Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanislav Levy: Wzmocnienia dopiero zimą

Jakub Pęczkowicz
Paweł Baryski poprowadzi Śląsk z Lechem i Ruchem
Paweł Baryski poprowadzi Śląsk z Lechem i Ruchem FOT. PAWEŁ RELIKOWSKI/POLKSAPRESSE
Trener Śląska Wrocław Stanislav Levy nie ukrywa niezadowolenia z sytuacji kadrowej swojego zespołu. Rozgoryczenie potęguje fakt, że w najbliższym meczu z Lechem Poznań nie będzie mógł zasiąść na ławce rezerwowych.

Kłopoty Śląska Wrocław ze spłatą 12-milionowego kredytu wobec miasta to niejedyny, choć najważniejszy problem klubu. Sytuacja kadrowa zespołu przed najbliższym meczem z Lechem Poznań (sobota godz. 18) również nie napawa optymizmem. Największy ból głowy trener Stanislav Levy ma z obsadą pozycji lewego obrońcy oraz lewego pomocnika.
Z powodu kontuzji przeciwko "Kolejorzowi" nie będzie mógł zagrać Amir Spahić, który w przegranym 1:2 sparingu z GKS-em Katowice nabawił się urazu mięśnia przywodziciela uda.

- Odczuwam dokuczliwy ból - mówił Bośniak kilka dni po meczu. Zabraknie również Sylwestra Patejuka. Pomocnik WKS-u podczas rywalizacji z Sevillą w Lidze Europy skręcił staw skokowy. Były zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała ma dopiero wznowić treningi z pierwszym zespołem. Do tej pory na lewej flance brylował Waldemar Sobota. Jego przenosiny do Brugii nie tylko osłabiły wrocławski klub, ale i zdezorganizowały jego szeregi.

W meczu z Lechemna lewej stronie prawdopodobnie zobaczymy Dudu Paraibę. Brazylijczyk grał już na tej pozycji po odejściu Soboty. - Wiem, że Dudu lepiej czuje się na lewej obronie niż pomocy. Dlatego nie podjąłem jeszcze decyzji, gdzie zagra. Musimy to przedyskutować - stwierdził na czwartkowej konferencji trener Levy, który nie krył rozgoryczenia z powodu zdziesiątkowanego składu.

Czech odniósł się też do testowanych ostatatnio zawodników. Według niego Loris Arnaud i Adam Vass mieli poważne zaległości treningowe i nie byli przygotowani kondycyjnie. - Mówiłem wcześniej, że sprowadzanie dwóch, trzech niegotowych piłarzy nic nam nie da. Jeśli ma tak być, to chyba będziemy musieli poczekać na nowych graczy do zimowego okienka transferowego - powiedział Levy.

Szkoleniowiec Śląska mecz przeciwko ekipie z Poznania będzie mógł obejrzć co najwyżej z trybun Stadionu Wrocław.
Przypomnijmy, że Levy po spotkaniu z Piastem w Gliwicach został zawieszony przez Komisję Ligi na dwa kolejne mecze. Jest to kara za niecenzuralne słowa w kierunku sędziego. W sobotę z "Kolejorzem" zastąpi go drugi trener Paweł Barylski.

- Nie jestem pewnien, czy zawieszenie mnie na dwa kolejne mecze jest adekwatną karą, ale muszę to zaakceptować. To bolesne, że nie mogę uczestniczyć w meczach swojej drużyny. Niebawem mam dostać informację o tym, co mogę robić podczas dwóch kolejnych spotkań. Musimy sobie poradzić z tą sytuacją - zaznaczył Levy. W obliczu osłabionego składu Śląska, pewne jest to, że w sobotę na ławce rezerwowych pojawią się młodzi zawodnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska