Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...

RED
Dariusz Gdesz
Przed chwilą widzieliśmy ich uśmiechniętych w TV, mijaliśmy na ulicy, czytaliśmy ich rozważania w gazecie... I nagle dowiadujemy się, że już ich nie ma wśród nas. Że odeszli na zawsze. Oto znani i lubiani - politycy, filozofowie, sportowcy, ludzie kultury i sztuki, lokalni społecznicy, którzy zmarli w ostatnim roku

Stanisław Dróżdż 29.03.09
Był i jest znany na całym świecie

Najwybitniejszy polski poeta konkretny spędził większość życia we Wrocławiu. Dróżdż miał na swoim koncie około trzystu wystaw na całym świecie, jego prace są dziś wystawiane w muzeach i galeriach, m.in. w Museum of Contemporary Art w Los Angeles, Museum Modern Art w Hünfeld czy Schwarz Galeria d'Arte w Mediolanie.

Igor Przegrodzki 27.07.2009
W Teatrze Polskim we Wrocławiu spędził pół wieku

Był pierwszym dziekanem wrocławskiego wydziału aktorskiego, jednym z najwybitniejszych polskich aktorów. Zmarł w wieku 83 lat w Skolimowie pod Warszawą. Ale to nie ze stolicą było związane jego całe zawodowe i prywatne życie. Przez 50 lat pracował bowiem z Teatrem Polskim we Wrocławiu, któremu w latach osiemdziesiątych dyrektorował. Zawsze mówił: to mój dom. Bywał w nim codziennie- obojętnie, czy grał, czy nie. Wyciągał z szafy biały fartuch i kursował w nim po całym teatrze, bo był jego najlepszym duchem.

- Był moim teatralnym ojcem. Przyglądał się temu, co robię, i nie tylko mi podpowiadał, ale też uczył różnych sztuczek, które nie znajdują się w programie żadnej szkoły teatralnej, bo podpowiada je indywidualne doświadczenie. To były niezwykłe lekcje. Uczył mnie, na przykład, braku wstydu, umiejętności otwierania się. Zwracał uwagę na niuanse, które moje emocje gdzieś gubiły. Przyznam się, że wstydziłem się, gdy coś na scenie źle zrobiłem, głównie właśnie przed Igorem, bo on dla mnie był całym teatrem. Był pierwszą osobą, do której zadzwoniłem po powrocie z Australii - tak wspominał mistrza Bogdan Koca, dyrektor Teatru im. C. K. Norwida w Jeleniej Górze.

Tadeusz Szymków 10.01.2009
Wybitny aktor teatralny i filmowy, który długo walczył, żeby przeskoczyć... barana

Tadeusz Szymków, aktor związany z Teatrem Polskim we Wrocławiu, zmarł na początku stycznia 2009 roku. Kilka miesięcy wcześniej w Kaliszu, na najbardziej prestiżowym Festiwalu Sztuki Aktorskiej, otrzymał nagrodę za rolę Westermanna w "Sprawie Dantona" w reżyserii Jana Klaty.
Planów miał setki i nie uwzględniał w nich zżerającego go powoli raka. Zagrał prawie 40 ról teatralnych, ponad 60 filmowych i kilkanaście w Teatrze Telewizji. Pracował z amatorami w Oławie i Jelczu-Jaskowicach, od dwóch lat miał nadzieję na zagranie głównej roli w filmie "Wolny jeździec", którą specjalnie dla niego napisał przyjaciel, kolega ze studiów oraz znakomity scenarzysta filmowy Cezary Harasimowicz.

Bogdan Koca: Igor Przegrodzki był moim teatralnym ojcem.

Bardzo poważnie od dłuższego czasu myślał też o wyreżyserowaniu sztuki w teatrze zawodowym. Najlepiej w Teatrze Polskim, w którym spędził całe swoje zawodowe życie.
Aktorstwo było jego prawdziwą pasją, dlatego nigdy nie myślał o niebotycznych apanażach. Chętnie grał za "dziękuję" w studenckich etiudach. Jakoś nie umiał rozmawiać o pieniądzach.

Przy okazji pytań o honoraria opowiadał zawsze anegdotę, gdy zagrał w niskobudżetowym filmie "Dzikun" rolę Szymka, pomocnika jednego z głównych bohaterów. W filmie występowało parę tresowanych zwierząt. Na przykład krowa miała stawkę dzienną 600 zł, baran - 800 zł, a on, zawodowy aktor, cztery lata po studiach, dostawał 300 zł za dzień zdjęciowy.
- Przyznaję, że długo nie mogłem przeskoczyć stawki barana - puentował, śmiejąc się razem ze wszystkimi.
Był wspaniałym kompanem. 30 marca skończyłby 51 lat.

Maciej Kuroń 25.12.2008
Kucharz z bogatą kartą opozycyjną

Popularny kucharz, społecznik, działacz opozycyjny, syn Jacka Kuronia. Przesiąkł atmosferą środowisk opozycyjnych już w dzieciństwie. W domu - kiedy ojciec nie siedział w więzieniu - przysłuchiwał się jego rozmowom z Modzelewskim i Michnikiem. W latach 80. działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. W czasie stanu wojennego został za działalność opozycyjną usunięty ze studiów w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego; dokończył naukę w Olsztynie.

Ukończył również podyplomowe studia gastronomiczne w Stanach Zjednoczonych. Z czasem stał się popularnym dziennikarzem kulinarnym, obdarzonym telewizyjnym wdziękiem i charakterystycznym głosem. Napisał wiele książek kucharskich. Wraz z żoną Joanną wychował czworo dzieci.

Stefan Strahl 12.04.2009
Muzyka zawładnęła jego życiem

Człowiek, bez którego nie byłoby w Jeleniej Górze filharmonii i szkoły muzycznej. Budował scenę muzyczną cierpliwie i profesjonalnie. Tak samo, jak uczył publiczność obcowania z dziełami muzyki poważnej. Był znakomitym dyrygentem i pedagogiem. Sprawił, że Jelenia Góra przestała być muzyczną prowincją. Strahl stworzył nie tylko orkiestrę Filharmonii Dolnośląskiej, ale także doprowadził do wybudowania dla niej nowoczesnej siedziby. Sprowadzał na koncerty wyśmienitych muzyków. Wszyscy, którzy się z Nim ze-tknęli, podkreślają Jego ogromną pracowitość, uprzejmość i elegancję. Zjednoczył artystyczne środowisko, był jego siłą napędową. Wymyślił Festiwal Muzyki Polskiej i Europejskiej, nawiązał współpracę z muzykami z Austrii i Niemiec. Zmarł nagle, w trakcie snucia planów artystycznych.

Maciej Kuroń przesiąkł atmosferą środowisk opozycyjnych już w dzieciństwie.


Zbigniew Zapasiewicz 17.07.2009
Wielki aktor znany z wielkich ról

- Życie jest zjawiskiem bardzo serio, więc można je traktować z dystansem, natomiast teatr to z założenia instytucja nie na serio, więc trzeba ją traktować potwornie poważnie - twierdził aktor teatralny i filmowy, reżyser i pedagog.
Znany z roli Pana Cogito w kilku spektaklach, które sam wyreżyserował, przenosząc na scenę poezję Zbigniewa Herberta. Do ostatniej chwili życia pracował nad rolą Eugeniusza w "Tangu" Sławomira Mrożka. W jego grze nie było gestów niepotrzebnych, w krytyce od razu trafiał w sedno. Znajomi wspominają go jako człowieka bardzo dowcipnego, ale i nieco zamkniętego w sobie. Jako dziekan Wydziału Aktorskiego warszawskej PWST przeszedł do legendy uczelni. Zmarł w wieku 75 lat.
Michael Jackson 25.06.2009
Najpopularniejszy piosenkarz wszech czasów

Chciał, żeby mówiono o nim "Król popu". A sam o sobie powiedział, że jest najbardziej samotnym człowiekiem na ziemi. Mimo że osiągnął popularność, jaką przed nim miało co najwyżej kilku artystów, np. Presley czy Beatlesi. Kłopoty ze zdrowiem i skandale, jak oskarżenie o pedofilię, przyćmiły jego sukcesy artystyczne. Liczba jego płyt sprzedanych na całym świecie przekracza 750 mln, a album "Thriller", wydany w 1983 r., osiągnął rekordową sprzedaż - 53 mln sprzedanych płyt. Był artystycznym perfekcjonistą. Nad płytą "Bad" pracował 5 lat, bo chciał osiągnąć "taką perfekcję, jaka jest możliwa dla człowieka". Z równie wielką pasją przygotowywał się do wielkiego tournee w Wielkiej Brytanii w lipcu 2009 r. Zmarł po podaniu mu przez osobistego lekarza zabójczej dawki środków znieczulających.

Piotr Stańczak 07.02.2009
Geolog zamordowany przez talibów

Jego śmierć z rąk terrorystów wstrząsnęła Polską. Inżynier geolog został porwany w Pakistanie, gdzie przebywał służbowo. W zamian za jego uwolnienie terroryści domagali się uwolnienia talibańskich więźniów. Kiedy władze pakistańskie nie spełniły tego żądania, został zamordowany. Jego ciało spoczęło w Krośnie.

Michael Jackson chciał, żeby mówiono o nim "Król popu".

Marek Edelman 02.10.2009
Przywódca powstania w getcie, opozycjonista i lekarz

- Osobowość. Człowiek trudny i uparty. Walczący bohater, człowiek o ogromnej odwadze. Krytyczny wobec Polaków, ale nie zgorzkniały - tak wspominają Marka Edelmana ci, którzy go znali. Jeden z przywódców powstania w warszawskim getcie, kardiolog, działacz opozycji demokratycznej w PRL, odznaczony Orderem Orła Białego. Podczas wojny działał w żydowskiej partii socjalistycznej Bund. Był współzałożycielem Żydowskiej Organizacji Bojowej. Po śmierci Mordechaja Anielewicza został przejął dowództwo powstania w warszawskim getcie.

Już jako dziecko wstąpił do Socjalistycznego Związku Dziecięcego. Po śmierci matki w 1934 roku sam zarabiał na swoje utrzymanie. Po wojnie zamieszkał w Łodzi. Ukończył studia medyczne, specjalizował się następnie w zakresie kardiochirurgii. Był pionierem leczenia zawału serca poprzez odwrócenie krwiobiegu. Jego lekarska dewiza brzmiała: "Nie ma chorego serca, wątroby, czy nerek - jest tylko chory człowiek".

W działalność opozycyjną zaangażował się w latach 70. Związał się Komitetem Obrony Robotników, a następnie z Solidarnością. Po 1990 roku był m.in. członkiem Unii Wolności. Został pochowany na cmentarzu żydowskim w Warszawie.

Zbigniew Religa 08.03.2009
"Włożyłem kawałek zimnego mięsa i to nowe serce zaczęło żyć"

Tymi słowami Zbigniew Religa wspominał zabieg z 1985 r.
Wybitny kardiochirurg przeprowadził pierwszy w Polsce udany przeszczep serca. - Jak przyjdziesz do pracy, najpierw idziesz do pacjentów, nie do pokoju lekarskiego. Jak wychodzisz, też do nich idziesz - mówił swoim stażystom. Studia medyczne ukończył w Warszawie i tam rozpoczął pracę. Szkolił się na zagranicznych stypendiach. W 1984 roku objął kierownictwo powstającej kliniki kardiochirurgii w Zabrzu (dziś Śląskie Centrum Chorób Serca).

Świetny zespół lekarzy i ogromna praca przyczyniły sie do przełomu w kardiochirurgii. - Porównanie tamtej kardiochirurgii z dzisiejszą jest niemożliwe, ale to wtedy skoczyliśmy do gwiazd - mówi prof. Stanisław Woś. W latach 80. Zbigniew Religa zaangażował się w działalność polityczną. Został dwukrotnie wybrany do Senatu. Ukoronowaniem jego politycznej kariery był urząd ministra zdrowia, który sprawował w gabinetach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Zdecydowanie sprzeciwiał się komercjalizacji szpitali publicznych. Najważniejsza dla niego była praca i rodzina. Kibicował Górnikowi Zabrze, nałogowo palił papierosy, uważał się za ateistę. Zmarł na raka. Jego ciało spoczęło na na warszawskich Powązkach.

Religa - wybitny kardiochirurg przeprowadził pierwszy w Polsce udany przeszczep serca.


Ryszard Madeja 03.04.2009
Były piłkarz, działacz i trener

Swoją karierę rozpoczął w Polonii Świdnica. Kilka lat później trafił Śląska Wrocław, potem utalentowanym zawodnikiem zainteresowało się Zagłębie Wałbrzych. To właśnie z tym klubem Madeja święcił największe triumfy. Występował nawet w reprezentacji Polski "B" i otarł się o kadrę Kazimierza Górskiego.

Edmund Kajdasz 16.01.2009
Nagrał ponad 4000 utworów chóralnych

Edmund Kajdasz - wybitny dyrygent, dyrektor artystyczny m.in. Cantores Minores Wratislavienses (zespół ten założył w 1966 r.), Chóru Wrocławskiej Rozgłośni Polskiego Radia, Chóru Dziewczęcego Polskiego Radia, Wrocławskiego Męskiego Chóru Kameralnego Cantilena i wielu innych. Zawsze zwracał się do swoich chórzystów "dzieci", nawet gdy te dzieci były już dobrze po 40. Zapamiętały go jako pana serdecznego, choć ogromnie wymagającego, absolutnie zaabsorbowanego chórem - i od strony artystycznej, i organizacyjnej.

Maestro poprowadził ponad trzy tysiące koncertów, dokonał nagrań ponad 4000 utworów chóralnych dla fonoteki Polskiego Radia i Telewizji, wykonując repertuar od chorału gregoriańskiego, Palestriny i Bacha aż do muzyki XX wieku.
Farrah Fawcett 25.o6.2009
Niezapomniany "Aniołek Charliego"

Amerykańska aktorka oraz producentka telewizyjna. Widzowie zapamiętają ją głównie jako jedną z trzech uroczych agentek w serialowym hicie pt. "Aniołki Charliego". Mając 48 lat, wzięła udział w sesji dla "Playboya". Była zaangażowana w działalność przeciwko przemocy w rodzinie. Zmarła, przegrywając walkę z nowotworem.

Patrick Swayze 14.09.2009
Najlepszy tancerz wśród aktorów

Zachował silną wolę walki do ostatnich chwil, mimo toczącej go choroby nowotworowej. I do końca starał się pracować i być na planie filmowym. Był nie tylko aktorem filmowym, ale także tancerzem, piosenkarzem i choreografem. Przyszedł na świat jako jedno z pięciorga dzieci inżyniera chemii roślin i tancerki.

Mieczysław Rakowski 08.11.2008
"Sztandar wyprowadzić"

Te słowa Rakowski wypowiedział podczas ostatniego zjazdu PZPR w warszawskiej Sali Kongresowej w styczniu 1990 r. Tym samym symbolicznie zakończył pewną epokę. Pochodził z biednej, chłopskiej rodziny i to partia otworzyła mu drogę do kariery. Doszedł aż do funkcji premiera - ostatniego w PRL - i I sekretarza PZPR. Z zawodu był historykiem i dziennikarzem. W latach 1958-1982 kierował słynnym wtedy tygodnikiem "Polityka", wyrabiając sobie opinię partyjnego liberała. Pod koniec życia był redaktorem naczelnym lewicowego kwartalnika "Dziś". Po upadku PRL przeciwko Rakowskiemu toczyło się śledztwo w sprawie tzw. moskiewskiej pożyczki, umorzone po dojściu do władzy SLD. Napisał słynne, dziesięciotomowe "Dzienniki polityczne", w których opisał lata 1958-1990. Zmarł na raka.

Kamila zmarła w Vila Real de Santo António w Portugalii, podczas zgrupowania polskich lekkoatletów.

Kamila Skolimowska 18.02.2009
Złota Kamila z olimpiady w Sydney

Kamila zmarła w Vila Real de Santo António w Portugalii, podczas zgrupowania polskich lekkoatletów. Karierę zaczęła od podnoszenia ciężarów, potem trenowała między innymi wioślarstwo i siatkówkę. W końcu wybrała rzut młotem. Mając niespełna osiemnaście lat (w 2000 roku), zdobyła złoty medal w rzucie młotem na igrzyskach olimpijskich w Sydney. I choć nie powtórzyła olimpijskiego sukcesu, odnosiła inne sukcesy - np. w 2006 roku zdobyła pierwsze miejsce w Pucharze Świata i zajęła trzecie miejsce w mistrzostwach Europy.

Równocześnie skończyła szkołę policyjną, a potem studia magisterskie na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Pracowała w Oddziale Prewencji Komendy Stołecznej Policji w Piasecznie. Mówiła o sobie, że ulubionym sposobem spędzania wolnego czasu jest... lenistwo!
Andrzej Wyporkiewicz 22.01.2009
Założyciel związku

Był przewodniczącym Sekcji Regionalnej Emerytów i Rencistów NSZZ "Solidarność" Zagłębie Miedziowe i jednym z założycieli związku w legnickiej hucie miedzi. Zawsze stawał w obronie słabych i ubogich. Zginął w tajemniczych okolicznościach. Wyszedł z domu tuż przed sylwestrem, a jego ciało wyłowiono z Kaczawy.

Jan Machulski 20.11.2008
Popularność zdobył w filmach syna

Największą popularność zdobył w filmach Juliusza Machulskiego: "Vabank" 1 i 2, wcielając się w postać kasiarza Kwinty. Aktor, reżyser, wykładowca akademicki. - Zapamiętam go jako osobę dowcipną i inteligentną - mówi Zbigniew Zamachowski. Wraz z żoną "Machul", jak o nim mówiono, założył warszawski Teatr Ochota.

Marek Walczewski 26.05.09
Chodziło się na Walczewskiego

Był gwiazdą krakowskich, potem warszawskich teatrów. Charakterystyczny aktor, wcielał się w postaci niejednoznaczne, zarazem fascynujące i odpychające. Pochodził z rodziny o lwo-wsko-wiedeńskich korzeniach. Znany m.in. z "Ziemi obiecanej", "Śmierci prezydenta" czy "13 posterunku". Zmagał się z chorobą Alzheimera.

Franciszek Starowieyski 23.02.2009
Lubił prowokować

- Widz oczekuje od twórcy, żeby go zgorszył, obraził i zaszokował - mówił malarz, plakacista, scenograf. Pochodził z arystokratycznej rodziny. Malował plakaty filmowe, łączył różne formy artystyczne. Posługiwał się motywami śmierci i przemijania, a jego podstawowym "rekwizytem" były nagie i obfite ciała kobiet.

Jan Machulski popularność zdobył w filmach syna.

Marian Nogaś 28.01.2009
Burmistrz Boguszowa-Gorców

Miał 61 lat. Był dobrym gospodarzem. Doceniali to mieszkańcy i stawiali na niego podczas kolejnych wyborów. Marian Nogaś sprawował urząd burmistrza przez 10 lat. Zdążył w tym czasie zrobić wiele dobrego: budowa sieci kanalizacji sanitarnej, hali sportowej przy Gimnazjum nr 1 i zaczął budowę kolejki linowej na górę Dzikowiec.

Leszek Kołakowski 17.07.2009
Filozof, który poznał marksizm od podszewki

Wybitny filozof, prywatnie imponował otwartością i pogodą ducha. Miał burzliwe życie i nie wypierał się tego. Autor wielkiego dzieła "Główne nurty marksizmu. Powstanie, rozwój, rozkład". Zajmował się historią filozofii, historią idei politycznych oraz filozofią religii. Był jednym ze współtwórców warszawskiej szkoły historyków idei, profesorem i kierownikiem katedry historii filozofii nowożytnej na Uniwersytecie Warszawskim.

Po wojnie, która wywarła na młodym Kołakowskim traumatyczne piętno, wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej. Zachłysnął się ideami komunizmu. Szybko dostrzegł jednak szczeliny w dyktaturze proletariatu i odstępstwa od zasady równości społecznej w codziennym życiu Polski. W 1968 roku za udział w wydarzeniach marcowych odebrano mu prawo wykładania oraz publikowania. Wyjechał wtedy z Polski i osiadł na stałe w Oksfordzie. Zrobił międzynarodową karierę: wykładał m.in. na uniwersytetach Yale, Berkley i Chicago. Uważany jest za duchowego przywódcę KOR-u, który oficjalnie reprezentował poza granicami. Stale współpracował z paryską "Kulturą". Prace naukowe równoważył pierwszej klasy literaturą. Jego ulubionymi formami były aforyzmy i wywodzące się z XVIII wieku powiastki filozoficzne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska