Wieczorem 20 kwietnia parametry na zbiorniku w Czernicy ulegały dramatycznemu pogorszeniu. Chodzi o ilość złotych alg. Przypomnijmy, że wcześniej wyłowiono sporo śniętych ryb w tamtej wodzie. W pobranych próbkach z 17 kwietnia wykryto aż 47 milionów komórek złotej algi na litr wody. Liczba ta zbliża się do pierwszego stopnia zagrożenia, który wynika z poziomów alarmowych.
- Wszystkie służby były postawione w stan gotowości. Nadal odczuwamy niepokój, bo widzimy, że kulminacja śniętych ryb, która za nami, była na niskim poziomie, ale trudno przewidywać przyszłość. Przed chwilą byłem w Czernicy i znaleźliśmy kilka śniętych ryb - poinformował 21 kwietnia wojewoda dolnośląski.
Pokreślił, że wnioski, które wyciągnięto po zeszłorocznej katastrofie ekologicznej na Odrze, ulegają pewnej weryfikacji.
- W zbiorniku w Czernicy są wody stosunkowo mało zasolone, a jednak mamy do czynienia z zakwitem. Bardzo istotny okazuje się czynnik biologiczny, związany z fosforem i azotem. Czyli chodzi o ścieki komunalne. I jeszcze rolę gra czynnik zupełnie zewnętrzny: nie temperatura, a nasłonecznienie - wymieniał J. Obremski.
Zbiornik w Czernicy traktuje jako obszar, który może nauczyć służby przewidywać wydarzenia w innych miejscach. Badania podjęte zostały także w zbiorniku Bajkał.
- Działamy zgodnie z procedurami, ale one będą ulegać modyfikacji. Widzimy, że decydującym czynnikiem nie jest zasolenie. W nocy podjęliśmy różne działania. Trzeba wyraźnie sobie powiedzieć, że jeżeli to już zaczyna się w tej chwili, to jesteśmy pełni niepokoju, bo co stanie się, kiedy temperatura wzrośnie i będzie większe nasłonecznienie? - zastanawia się wojewoda.
Dodał, że z próbek wynika, że wyniki różnią się w zależności od miejsca zbiornika. Na miejscu są naukowcy z instytutu ichtiologii. Przepradzane są badania na rybach żywych i śniętych, zabezpieczonych przez służby.
- Monitorujemy starorzecza. Rok temu w głównym nurcie Odry de facto nic się nie działo. To, co niedobre, dotyczyło starorzeczy. I na nich koncentrują się nasze obserwacje. Skala jest na razie minimalna - podsumowuje wojewoda.
Co ze zwięrzętami? Stanowisko Wojewódziego Inspektora Weterynarii
- Mamy już pełne wyniki próbek, które pobraliśmy 14 kwietnia w Czernicy i fosie miejskiej we Wrocławiu. W jednym jak i drugim miejscu wyniki osiągają poziom zdecydowanie poniżej norm dopuszczonych do żywności. Zarówno pod względem metali ciężkich, czy pestycydów. Przyczynią śnięcia ryb nie były zatem kwestie zanieczyszczenia środowiska w obszarze badań - mówił wojewódzki lekarz weterynarii Zdzisław Król.
Dodał, że w związku z wynikami badań nie ma żadnych podstaw do wprowadzenia zakazu czy ograniczeń kontaktów zwierząt domowych z wodą z Odry.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?