Na miejscu zdarzenia pojawiła się straż pożarna. Strażacy w wodzie, gdzie znajdowały się śnięte ryby, znaleźli ślady oleju przekładniowego. - Z powodu wiatru olej został zsunięty w szuwary, dlatego nie byliśmy w stanie podjąć żadnych działań. Sprawę zostawiliśmy Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu - mówi Mariusz Piasecki z Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Dyrektor PZW Waldemar Szmajda mówi, że wędkarze zajęli się zebraniem śniętych ryb. - Było ich w sumie 80 kg. Takie sytuacje zdarzają się raz do roku, ciężko powiedzieć skąd olej przekładniowy się wziął. Staw przy Paprotnej łączy się z rowem, być może to z niego przypłynęły nieczystości – zastanawia się Szmajda.
Zdaniem strażaków to jednak nie olej był główną przyczyną śnięcia ryb. - Woda została przez nas zweryfikowana, jej PH było naturalne. W mojej ocenie powodem śnięcia ryb był brak odpowiedniego natlenienia wody. Sprawą zainteresowaliśmy również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu, który ma zbadać przyczyny uduszenia ryb - dodaje rzecznik PSP we Wrocławiu.
Dyrektor związku wędkarzy ma jednak wątpliwości. - W naszej ocenie olej przekładniowy mógł się przyczynić do uduszenia ryb - stwierdza Waldemar Szmajda. Wędkarze, w celu wyjaśnienia sprawy, współpracują z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
