Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozbudują klinikę dziecięcą przy Curie-Skłodowskiej. Będzie nowy blok operacyjny

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Prof. Dariusz Patkowski ma nadzieję, że za kilka miesięcy rozpocznie się remont bloku operacyjnego i drugiego piętra kliniki.
Prof. Dariusz Patkowski ma nadzieję, że za kilka miesięcy rozpocznie się remont bloku operacyjnego i drugiego piętra kliniki. Fot. Adriana Boruszewska
Albo dodatkowe piętro, albo dobudówka w podwórzu. W przyszłym roku planowany jest kolejny remont Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej przy ul. Curie- Skłodowskiej.

Prof. Dariusz Patkowski, szef chirurgii i urologii, mówi, że w połowie roku prace mają ruszyć się na bloku operacyjnym. - To jest duże przedsięwzięcie. Aktualnie mamy czynne dwie duże sale i jedną na małe zabiegi. Są to jednak sale z lat 70. Teraz rozważamy dwie opcje rozbudowy - albo zostanie dobudowane kolejne, piąte, piętro, albo powstanie dobudówka w podwórku – sugeruje szef kliniki i ma nadzieję na trzy duże sale operacyjne.

Prof. Patkowski zaznacza, że podczas remontu nie zostaną wstrzymane zabiegi operacyjne. - I tak mamy już spore kolejki. Rodzice łapią się za głowę, gdy słyszą, że trzeba czekać trzy lata na planowy zabieg. Nie dziwię się im. Dodatkowo też od niedawna wykonujemy skomplikowane operacje kręgosłupa, więc pacjentów jest coraz więcej – tłumaczy prof. Patkowski i liczy, że przy Curie-Skłodowskiej powstanie też dodatkowy oddział. - My się już tu po prostu nie mieścimy.

Wąskim gardłem dla kliniki jest właśnie blok operacyjny oraz zbyt mała liczba łóżek na oddziałach. - Nawet, gdy wykonujemy więcej operacji, to zatykamy się na oddziale. Od chwili, gdy szpital im. Marciniaka został przeniesiony na Fieldorfa, trafia do nas bardzo dużo pacjentów ostrodyżurowych, więc ci planowi muszą znów czekać - rozkłada ręce szef kliniki.

Równolegle z blokiem operacyjnym do remontu ma pójść także drugie piętro kliniki, czyli oddział chirurgiczny dla dzieci starszych - od 5. do 18. roku życia. Oddział jest odmalowany, jednak sale nie są już takie, jakby chcieli tego pracownicy i pacjenci. - Remont będzie mniej zaawansowany niż na trzecim piętrze, bo nie będziemy burzyć ścian. Myśleliśmy o tym, by przeorganizować pracę oddziału tak, by pół oddziału było remontowane, a pół działało normalnie. Nie możemy wyłączyć działalność kliniki - podkreśla prof. Patkowski.

Hanna Podgórska, mama 6-letniego Wiktora, który przebywa w klinice na drugim piętrze przyznaje, że remont się przyda. – Najbardziej brakuje łóżek dla mam. Musimy spać na podłodze, gdyż jest mało miejsca. Widziałam oddziały przed i po remoncie Zmiana jest znacząca – mówi pani Hanna.

Remont bloku operacyjnego i drugiego piętra to wydatek rzędu kilku milionów złotych. Najdroższy jest oczywiście blok. Większość kosztów mają pokryć pieniądze z ministerstwa, jednak jak przyznaje szef chirurgii i urologii dziecięcej, pracownicy kliniki od kilku lat też sami zbierają fundusz. Na koncie akcji Uśmiechnij Dziecko-Wyremontuj Klinikę mają 100 tys. złotych. - Pomysłem pracowników było zbieranie funduszy poprzez akcję Uśmiechnij Dziecko – Wyremontuj Klinikę. Chcieliśmy wspomóc dyrekcję szpitala, gdyż nie tylko nasza klinika potrzebuje remontu. Najpierw zbieraliśmy na wymianę okien w całym budynku. Potem okazało się, że trzeba wyremontować parter kliniki, czyli część ambulatoryjną, a także chirurgię i urologię dla mniejszych pacjentów na trzecim piętrze.

Podczas remontu kliniki pomagają wszyscy. - Lekarze i wolontariusze malowali ściany. Było też kilka firm, które za darmo m.in. wymieniły okna czy podarowała armaturę sanitarną - dodaje prof. Patkowski.

Remont drugiego piętra rozpocznie się, gdy tylko szpital otrzyma fundusze. Prof. Patkowski liczy, że może to być przełom marca i kwietnia 2017 roku. Przewiduje też, że remont oddziału potrwa trzy miesiące, a bloku operacyjnego nawet pół roku.

Pracownicy Uniwersytetu Medycznego 4 grudnia organizują kolejną akcję, z której to wpisowe pójdzie na kolejne remonty kliniki. - Studium Sportu i Wychowania Fizycznego Uniwersytetu Medycznego już drugi raz organizuje turniej tenisa stołowego. Wpisowe, czyli 20 złotych, w całości idzie na remont kliniki. W zeszłym roku udało się nam uzbierać 1 670 złotych. Były też osoby, które specjalnie przyszły, by tylko przekazać pieniądze – mówi Wojciech Stach, jeden z organizatorów turnieju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska