Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja na Żeromskiego we Wrocławiu. Jeden kierunek, mniej miejsc parkingowych, więcej doniczek

Janusz Gajdamowicz
Janusz Gajdamowicz
Jeszcze w tym roku rozpoczną się prace przy zazielenianiu odcinka ul. Żeromskiego. W efekcie arteria całkowicie zmieni swój charakter.
Jeszcze w tym roku rozpoczną się prace przy zazielenianiu odcinka ul. Żeromskiego. W efekcie arteria całkowicie zmieni swój charakter. Paweł Relikowski
Parkowa aleja zamiast zwykłej ulicy w centrum miasta, jeden kierunek zamiast dwóch, a do tego połowa dotychczasowych miejsc parkingowych, to pomysł wrocławskich urzędników na odcinek ul. Żeromskiego między ul. Nowowiejską i Jedności Narodowej. Prace mają rozpocząć się jeszcze w tym roku.

Modernizacja ulicy Żeromskiego we Wrocławiu ma być w założeniu kontynuacją idei projektu Grow Green, w ramach którego w podwórkach na Ołbinie powstało siedem parków kieszonkowych oraz zazieleniono ulicę Daszyńskiego. Już w 2020 r. przystąpiono do pierwszych konsultacji społecznych, które kontynuowano w marcu 2021 r.

Mimo wielu rozbieżnych opinii wyrażanych przez mieszkańców okolicznych kamienic, jak i kierowców przemierzających ul. Żeromskiego, jeszcze w tym miesiącu ma być wybrany wykonawca, który rozpocznie realizację planowanych zmian. Tymczasem magistrat przekonuje że ta modernizacja to zadanie, o które kilkukrotnie wnioskowano w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego, a w 2020 r. finansowanie otrzymał ponadosiedlowy projekt „Zieleń i Sport we Wrocławiu - Gajowice, Maślice, Ołbin”, w którym na zagospodarowanie ul. Żeromskiego przeznaczono 500 tys. zł.

Urzędnicy zapewniają, że swoje decyzje opierali na dwuetapowych konsultacjach społecznych poprzedzających realizację przedsięwzięcia, a mieszkańcom zaproponowano trzy warianty możliwych rozwiązań.

Przebudowa ul. Żeromskiego we Wrocławiu - trzy warianty

Pierwszy zakładał uporządkowanie sposobu parkowania oraz wymianę zniszczonych nawierzchni chodnika, wprowadzenie różnorodnych form zieleni przy zachowaniu istniejącego układu drogowego, bez naruszenia geometrii drogi.

Wariant II przewidywał modernizację ulicy poprzez wprowadzenie infrastruktury zielono-niebieskiej z większym w stosunku do wariantu I udziałem zieleni wysokiej, wymianę zniszczonych nawierzchni chodnika oraz zmianę sposobu parkowania i organizacji ruchu na jednokierunkowy z kontrapasem rowerowym.

Trzecia wersja miała obejmować wprowadzenie zielonego pasa rozdziału kierunku ruchu, a jezdnia miała być dwupasmowa i dwukierunkowa o szer. 5,5 m.

- Nie widzę interesu mieszkańców Wrocławia w tak drastycznej zmianie na tej ulicy. To kolejna plaga egipska, która spadnie na ten rejon po postawieniu tam platform na rośliny w rejonie skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Daszyńskiego. Zazielenienie i spowolnienie ruchu jest tam zapewne wskazane, ale drastyczne zwężanie relatywnie szerokiej drogi do jednego pasa to absurd. Można poprawić ten rejon zazieleniając ulicę, ale pozostawiając funkcjonalność jezdni w postaci dwóch pasów ruchu – mówi Michał Kurczewski, przewodniczący klubu Prawo i Sprawiedliwość w Radzie Miasta Wrocławia.

Jak czytamy w raporcie sporządzonym z prowadzonych przez urząd miejski konsultacji społecznych – zdania mieszkańców w kwestii zielonej ulicy były mocno podzielone. Urzędnicy podkreślili, że część z nich opowiadała się za pozostawieniem aktualnego stanu i zachowaniem wszystkich dostępnych miejsc parkingowych, a cześć wyraziła chęć jej przekształcenia na obszar zielony z dostępną infrastrukturą rekreacyjną – choćby w formie ławek ustawionych wśród drzew i krzewów. Jednak ostatecznie zadecydowano, że do przebudowy dojdzie, na wyznaczonym odcinku ulica będzie jednokierunkowa i zwężona do 3,5 m, a ilość miejsc parkingowych zmniejszy się co najmniej o połowę.

- Decyzja o ruchu jednokierunkowym pozwoli na wygospodarowanie większej przestrzeni na zieleń: będzie więcej drzew, krzewów i bylin – napisano w raporcie.

- W realizacji takich projektów trzeba patrzeć do przodu i myśleć całościowo, a nie tylko w oderwaniu do jednego fragmentu drogi – mówi nam ekolog Krzysztof Smolnicki, Prezes Fundacji EkoRozwoju, jeden z liderów Dolnośląskiego Alarmu Smogowego. - Zieleń w przestrzeni miejskiej to bardzo dobre rozwiązanie pod każdym względem – poprawia jakość życia i niesie z sobą same pozytywy. Jednak trzeba mieć świadomość, że trzeba o nią dbać, a drzewa muszą być posadzone do gruntu, bo wtedy po 15 czy 25 latach pielęgnacji ich funkcja przez następne dziesięciolecia będzie procentowała. Jeśli patrzymy na ruch jednokierunkowy, to najlepiej, kiedy cały kwartał jest pod tym kątem zorganizowany, bo wtedy wszyscy mieszkańcy wiedzą jak się poruszać, a ulice przestają być tranzytowymi dla innych użytkowników. Natomiast miejsca parkingowe trzeba przeznaczyć dla tych, którzy tam mieszkają i są zameldowani we Wrocławiu, bo dzisiaj mamy taką sytuację, że połowa parkujących tam aut, posiada rejestracje z innych województw i stoją tam nieruszane przez cały tydzień, a w weekend – myślę, że studenci, którzy wynajmują tam mieszkania – wyruszają do swoich rodzin. Jeśli uporządkuje się te kwestie, to z takich działań wszyscy będziemy mieli długofalowy pożytek, warto też podpatrzeć jak robi się to w innych miastach w Europie Zachodniej, a nawet w naszej nadmorskiej Gdyni, gdzie świetnie sobie z tym poradzono. My od wielu lat próbujemy zachęcić włodarzy Wrocławia do skorzystania z naszego doświadczenia, ale na razie nie ma na to żadnej reakcji – dodaje Krzysztof Smolnicki.

Mieszkańcy mówią o utrudnianiu życia

Trzeba dodać, że dodatkiem do wszystkich zaprojektowanych wariantów była budowa ogrodów deszczowych w gruncie i pojemnikach oraz powstanie nawierzchni przepuszczalnych, które zapewnią retencję i filtrację wód opadowych i roztopowych. Ku zdziwieniu mieszkańców i uczestników konsultacji, wybrano wariant drugi, w którym szeroka i przestronna ulica sprzed ponad stu lat, zamieni się w najbliższym czasie na wąską uliczkę, gdzie znalezienie miejsca do parkowania będzie graniczyło niemal z cudem.

- Ja się pytam o co tu chodzi i po co realizować pomysły, które tylko utrudnią nam życie – mówi nam jeden z mieszkańców ul. Żeromskiego, który właśnie zaparkował przed kamienicą, w której mieszka. - Jeśli ktoś myśli tutaj o bezpieczeństwie, to wystarczą progi zwalniające i pilnowanie obowiązujących przepisów, a nie zabieranie miejsc parkingowych i tworzenie jednokierunkowej ulicy – dodaje zdenerwowany.

Wstępujemy też do pobliskiego salonu fryzjerskiego, pytając o zaistniałą sytuację.

- Jeśli będzie tutaj jeden kierunek i jeśli przyjadę do pracy, a nie znajdę miejsca to będę musiał robić kolejne kółko i tak aż do skutku. To samo będzie dotyczyło naszych klientów i z pewnością utrudni nam wszystkim życie i wpłynie na pracę oraz dochody. A jeśli chodzi o drzewa, to trzeba mieć na uwadze, że słońce jest na tej ulicy – nawet latem – góra przez godzinę, może dwie i łatwo sobie wyobrazić jak będą rosły. Wystarczy spojrzeć jak wyglądają dzisiaj skrzynie ustawione na skrzyżowaniu ul. Żeromskiego i Daszyńskiego. Jeśli dodać do tego ilość wypadków, która ma tam miejsce, to mamy obraz całości i tych pomysłów, jakie chce się tutaj wprowadzić – konkluduje przedsiębiorca.

- Należy wskazać, że konsultacje nie dają jakiejkolwiek gwarancji na reprezentatywność opinii, a i opiniami można manipulować dając do wyboru ograniczoną liczbę opcji, z której żadna nie jest optymalna. Zaczynam zastanawiać się czy pod okiem prezydenta Wrocławia w ratuszu nie zainstalowała się jakaś antysamochodowa organizacja, która forsuje tak szkodliwe i absurdalne rozwiązania. Trudno te pomysły racjonalnie wytłumaczyć – dodaje radny Kurczewski.

Na zakończenie cytujemy jeszcze fragmenty listu od naszej Czytelniczki (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), który w tej sprawie otrzymaliśmy:

„Od ponad 25 lat mieszkam na Ołbinie. Kiedyś nie było to zbyt bezpieczne osiedle, szczególnie złą sławę cieszyła się ulica Oleśnicka. Z parkowaniem nie było wtedy problemu, podobnie jak z terenami spacerowymi.
Jest duży park przy ul. Nowowiejskiej, blisko do Ostrowa Tumskiego, niedaleko przy mostach Warszawskich jest nabrzeże Odry. Przy Prusa są ogródki działkowe, a z drugiej strony tej długiej ulicy skwer Skaczącej Gwiazdy, park przy ul. Chrobrego, górka przy ul. Słowiańskiej. Z czasem przybyło wiele plomb - nowych budynków i złe odium osiedla uległo zmianie.
Pojawili się nowi mieszkańcy i zaczął się problem z parkowaniem. Po zmianach organizacji parkowania i zwężeniu ulic na Ołbinie, w tym ul. Prusa, stało się to sporym wyzwaniem.
Są dni, gdy wieczorem parkowanie zajmuje mi nawet do godziny. Często po przejechaniu sąsiednich ulic w promieniu do prawie kilometra, przestaję krążyć, ustawiam się na jakieś ulicy i czekam aż ktoś wyjedzie, aby stanąć na jego miejscu.
Dzięki takiemu systemowi parkowania nie będę miała sklerozy, bowiem dzień zaczynam od przypominania sobie, gdzie to ja mam samochód.
Opowiastka może brzmieć zabawnie, ale zmarnowany czas, koszty paliwa i środowisko ma swój wymiar. Generalnie trzeba rozwiązać problem parkowania na osiedlach - powinny powstać wielopoziomowe parkingi osiedlowe, gdzie za sensowną opłatą można zostawić samochód. Albo za parkowanie drugiego samochodu w rodzinie pobierać jakąś odpłatność? A może jeszcze coś innego?
W efekcie, gdy wiem, że przez dzień czy dwa nie będę musiała korzystać z auta, parkuję je na Krzykach, bo mam tam dobry dojazd jednym autobusem - takie moje prywatne Park&Ride.
A co do parków kieszonkowych, wspaniale, że powstają, ale ważniejsze jest zagospodarowanie podwórek między budynkami i utrzymanie tam zieleni i ławek czy placów zabaw dla dzieci w dobrym stanie czy wiat śmietnikowych. Malowanie fasad, to nie wszystko.
Problem w tym, że kieszonkowe parki na ulicach widać, można też się nimi pochwalić, a na podwórka mało, kto zagląda, poza mieszkańcami. Jeśli ubywa miejsc do parkowania to kierowcy poklną przez kilka dni i w końcu gdzieś upchną samochód.
Swoją drogą ciekawe, ile parków kieszonkowych i skwerów powstało, ile kosztowały i w jakim są stanie?”

Jeszcze w tym roku rozpoczną się prace przy zazielenianiu odcinka ul. Żeromskiego. W efekcie arteria całkowicie zmieni swój charakter.

Rewolucja na Żeromskiego we Wrocławiu. Jeden kierunek, mniej...

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska