Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni klubu Dutkiewicza grożą zarządowi województwa wnioskiem o odwołanie

Małgorzata Matuszewska, Magdalena Kozioł
Radny Andrzej Łoś
Radny Andrzej Łoś Tomasz Hołod
Radni sejmiku z Klubu Rafała Dutkiewicza grożą zarządowi województwa dolnośląskiego wnioskiem o odwołanie. Powodem jest odstąpienie od realizacji projektu rozbudowy Opery Wrocławskiej wraz z budową Sceny Letniej. - Chcemy dać zarządowi dwa tygodnie na wycofanie się z rezygnacji. W przeciwnym razie wystąpimy o odwołanie zarządu - mówi radny Andrzej Łoś.

- Opera Wrocławska jest najbardziej rozpoznawalną dolnośląską instytucją kultury. Rezygnacja z rozbudowy przed Europejską Stolicą Kultury 2016 dyskwalifikuje pana marszałka i ekipę zajmującą się rozbudową - dodaje radny Patryk Wild, zapewniając, że nie jest to reakcja na polityczną zawieruchę w mieście. Tu radni Platformy Obywatelskiej złożyli wniosek (popierany przez PiS) o odwołaniu przewodniczącego rady Jacka Ossowskiego z klubu wrocławskich radnych Dutkiewicza.

Dolnym Śląskiem rządzi dzisiaj koalicja PO, SLD i PSL. W ostatnich wyborach samorządowych sprzed dwóch lat prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wprowadził do sejmiku dziewięciu swoich ludzi. Ten sukces uniemożliwił PO samodzielne rządzenie. Ale radnych Dutkiewicza jest dzisiaj za mało na przeforsowanie odwołania zarządu województwa. - Wierzę, że on przejdzie. Poprze nas na pewno SLD - podkreśla Wild.

Tymczasem Marek Dyduch, szef klubu SLD - PSL w sejmiku jest zaskoczony. - Nie sądzę, abyśmy zmienili zdanie i głosowali przeciwko obecnym władzom regionu - mówi Dyduch.

Już dzisiaj wiadomo, że gdyby doszło do odwoływania zarządu, poparłby go PiS. Paweł Hreniak, szef klubu tej partii nie ma żadnych wątpliwości.

- Będziemy "za" nie tylko za operę, ale za całokształt: komercjalizację szpitali, wydawanie pieniędzy z Unii Europejskiej, konsultację strategii województwa do 2020 r. - wylicza Hreniak.
Obu klubom: Dutkiewicz i PiS odwołanie się nie uda, bo mają za mało głosów. Poparcia muszą szukać w PO. Tak jak miejscy radni PO (przy odwołaniu Ossowskiego) w klubie Dutkiewicza w radzie miejskiej.

- To jest próba robienia politycznej awantury - twierdzi Dagmara Turek-Samól, rzeczniczka prasowa marszałka województwa dolnośląskiego. - Wszystkim radnym, także opozycyjnym, powinno zależeć na racjonalnym wydawaniu pieniędzy. Koszty realizacji projektu rosną, na początku rozbudowa miała kosztować 60 mln zł, wiosną koszt wzrósł do ok. 109 mln zł, a samorząd województwa już dwukrotnie dokładał pieniądze z budżetu. Jeśli nie udałoby się rozbudować Opery i rozliczyć inwestycji do czerwca 2015 roku, musielibyśmy oddać Unii Europejskiej 50 mln zł wraz z odsetkami - tłumaczy.

Według ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, rozbudowa może dojść do skutku w latach 2014-2020 (to nowy okres rozliczeniowy w budżecie Unii), bo projekt rozbudowy jest dobry i ma szansę wygrania konkursu, by znów dostać pieniądze z UE, pod warunkiem, że Unia w tym okresie będzie dotować przedsięwzięcia infrastrukturalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska