Uroczystości upamiętaniające wydarzenia sprzed 40 lat odbyły się 21 czerwca przy pamiątkowym kamieniu na torze wyścigów konnych na wrocławskich Partynicach.
Zobacz, jak wyglądała wtedy wizyta Jana Pawła II, na którą przyszło ponad milion ludzi!
- Byłem dużo przed Mszą na Partynicach, bo wyruszyliśmy z domu o 2 w nocy - wspominał wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski - Do późna malowaliśmy transparenty. Wtedy byliśmy jeszcze amatorami i daliśmy sobie wyrwać te transparenty. Potem 4 lata późniejokazaliśmy się już bardziej wprawieni. Oddzielaliśmy transparent od drzewca. Chcieliśmy to, co było w naszej duszy, przed papieżem rozwinąć. Uczestniczyłem we Mszy z całą szeroką rodziną. Oczekiwałem od Ojca Świętego przede wszystkim wystapienia politycznego. Mając 20 lat stan wojenny mnie strasznie dusił.
Przyznaje, że homilia papieska wtedy wydawała mu się mało ważna, a dzisiaj okazuje się nadal aktualna. Dlatego uważa, że obecnie refleksja nad kazaniami wygłoszonymi w Polsce przez Jana Pawła II wydaje się konieczna.
- Nie mogło mnie dzisiaj tutaj zabraknąć - stwierdził prof. Stanisław Ułaszewski, prezes okręgu dolnośląskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej - 40 lat temu byłem z moją mamą i pamiętam tłumy ludzi, entuzjazm, las rąk wzniesionych do góry z palcami w kształcie litery V. To był impuls do dalszej działalności patriotycznej. Nasza obecność tutaj po 40 latach to obrona św. Jana Pawła przed atakami, pomówieniami i szkalowaniem jego świętej osoby.
Podczas uroczystości dyrektor wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej przybliżył kontekst historyczno-patriotyczny pielgrzymki papieskiej z 1983 roku.
- Władze komunistyczne wiedziały, że druga pielgrzymka papieża do Polski może być dla nich szczególnie niekorzystna, dlatego przekładały termin. Wizyta ojca świętego miała wymiar religijny, duchowy, ale również bardzo silny wymiar wolnościowy i solidarnościowy. Jan Paweł II nie unikał odniesień do aktualnej sytuacji politycznej w kraju - przemawiał dr Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Podkreślił, że dla wielu Polaków ta pielgrzymka stała się okazja do zamanifestowania swojej wiary, przywiązania do Kościoła, ale też sprzeciwu wobec reżimu komunistycznego i poparcia dla "Solidarności".
- Władze przeprowadzały operację "Zorza 1983", wzmożono pracę agentury, a i tak rzeki ludzi szły na Partynice. Wrocław wtedy był przepełniony atmosferą święta. Dużo osób zwalniało się z pracy, by wziąć udział w tym wielkim wydarzeniu. To był żywy młody Kościół we Wrocławiu - dodał dr Dworaczek.
Modlitwę przy pamiątkowym kamieniu poprowadził bp Maciej Małyga, który miał w 1983 roku zaledwie 4 lata. Pamięta jednak dwie migawki związane z pielgrzymką.
- Widzę oczami pamięci mojego tatę, który maluje transparent przed Mszą. I pamiętam także wyjątkową podniosłą atmosferę w rodzinie po tej Mszy świętej - wspominał dziś wrocławski biskup pomocniczy.
Jan Paweł II we Wrocławiu przypomniał Polakom, że są częścią wielkiej i szlachetnej cywilizacji zbudowanej na Ewangelii. Mówił o św. Jadwidze w kontekście pojednania polsko-niemieckiego oraz o kard. Bolesławie Kominku.
- Papież mówił o nierozerwalnej więzi między prawdą i miłością. Tylko w tym powiązaniu człowiek może prawdziwie się rozwijać. Dzisiaj podkreślamy tę kulturową i cywilizacyjną rolę ojca świętego. Gdy myślę o Janie Pawle II, to przypominają mi się słowa, że my wszyscy jakoś z niego jesteśmy. W różnych rolach próbujący misję ewangelizacji realizować - stwierdził wrocławski biskup pomocniczy.
Inne wspomnienia wrocławian zobacz w materiale wideo:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
