Pięć dni czekała na paczkę przez spór pocztowców

Pięć dni czekała mieszkanka Partynic na paczkę, która miała dojść następnego dnia. – Na stronie przeczytałam, że kurier podjął kilkukrotnie nieudaną próbę doręczenia, ale ja czekałam na niego cały czas w domu! – bulwersowała się pani Barbara. Dowiedziała się, że prawdziwy powód to... brak kurierów w jej okolicy.

Rzeczywiście, na początku marca przez kilka dni nie doręczano na Partynicach paczek nadawanymch Pocztexem, czyli usługą kurierską Poczty Polskiej. Jej rzecznik, Zbigniew Baranowski, przepraszał i tłumaczył, że to z winy katowickiej firmy Forposta, która miała je doręczać od 1 marca i dlatego rozwiązała z nią umowę, a pracownicy Poczty doręczali zaległe paczki także w sobotę.

Forposta za tę sytuację obwiniła... Pocztę. – Poczta Polska wręczyła nam wykaz rejonów, w którym było o 28 ulic więcej, niż w dokumentach przetargu i załącznikach do umowy. To był wzrost aż o 73 proc. – tłumaczy Norbert Nosiadek, kierownik ds. logistyki. Dodaje, że z tego względu liczba pracowników i samochodów była niewystarczająca.

Ale od kwietnia Forposta znów doręcza paczki na Partynicach. – Poczta Polska przyznała się do błędu, wycofała wypowiedzenie i zaproponowała nam ponowną współpracę – dodaje Nosiadek.

Odszkodowanie za brak paczki

Pani Barbara zawiedziona zbyt długim oczekiwaniem na przesyłkę, złożyła reklamację w Poczcie Polskiej. – Dostałam dziwną odpowiedź. Uznano, że reklamacja jest niezasadna, ale... przynają mi odszkodowanie. Całe 38 złotych – mówi wrocławianka.

Zamówiła też drugą paczkę, która dotarła z czterodniowym opóźnieniem. Ją również zareklamowała. – Nie mam jeszcze odpowiedzi w tej sprawie – dodaje.

Komu przysługuje prawo do reklamacji i odszkodowania? – Przede wszystkim nadawcy niedoręczonej przesyłki, gdy winna jest Poczta Polska – mówi Piotr Moniszko, szef Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty.

Zwraca też uwagę, co robić, gdy paczka dociera uszkodzona. Trzeba wówczas zgłosić kurierowi zastrzeżenie. Kurier wówczas paczki nie wyda, tylko awizuje w najbliższym urzędzie. – Tam nastąpi komisyjne otwarcie z klientem i sprawdzenie, czy zawartość jest niekompletna bądź uszkodzona– podpowiada związkowiec.