Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwarto kolejny odcinek autostradowej obwodnicy Wrocławia

Jarosław Garbacz, Marcin Torz
Janusz Wójtowicz
Nowy odcinek autostradowej obwodnicy Wrocławia jest już czynny. Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk miał przyjechać do Wrocławia, ale wycofał się z pomysłu

Dokładnie o godz. 12.13 pierwsi kierowcy pojechali nowo otwartym, 7-kilometrowym odcinkiem autostradowej obwodnicy Wrocławia - od węzła Południe przy autostradzie A4 do węzła Lotnisko.

Przez cały czwartek odcinek ten nie cieszył się wielkim zainteresowaniem kierowców. Co minutę przejeżdżało nim zaledwie kilkadziesiąt aut. Dzięki temu, na zjeździe z obwodnicy, czyli ul. Granicznej, nie tworzyły się gigantyczne korki. Zatory były tam takie same, jak w każdy normalny dzień. Po godz. 16 kierowcy stali na rondzie rotmistrza Pileckiego, ul. Strzegomskiej i Mińskiej, ale by wjechać na rondo od ul. Granicznej, czyli węzła Lotnisko, trzeba było stać jedynie do pięciu minut. Mimo że według znaków ul. Graniczna wciąż jest podporządkowana względem ronda. Tak będzie do nocy z piątku na sobotę.

To już drugi czynny odcinek AOW, po tym, jak pod koniec grudnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otworzyła fragment od Magnic do autostrady. Jednak na razie na tę drogę nie można wjechać od strony autostrady, a jedynie z trasy nr 8 w Magnicach lub węzła Kobierzyce. - Tak będzie aż do otwarcia całej obwodnicy, które nastąpi po zakończeniu prac na całej 36-kilometrowej trasie - mówi Robert Radoń, dyrektor GDDKiA we Wrocławiu.

Na razie nowo otwarty fragment drogi w niewielkim stopniu usprawni poruszanie się wokół Wrocławia. Bez możliwości wjazdu na AOW z autostrady A4, niewielu kierowców wjeżdżających do miasta od południa zrezygnuje z jazdy przez al. Karkonoską. A według badań natężenia ruchu, każdego dnia takie rozwiązanie wybiera około 30 tysięcy kierowców.

Otwarcie obwodnicy stało się przyczynkiem do wielkiej awantury, która wybuchła pomiędzy GDDKiA a urzędem miejskim. Miasto zarzuciło rządowej instytucji, że sprowadza zagrożenie na wrocławian, otwierając trasę bez uzgodnienia z magistratem. Urząd chciał otwarcia w sobotę. Bo od tego dnia ma obowiązywać nowa organizacja ruchu, ustawiona pod obwodnicę.

Dlaczego GDDKiA uparła się na czwartek? Oficjalnie: bo otwierają drogi w pierwszym możliwym terminie. Ale my dowiedzieliśmy się, że do Wrocławia - na przecięcie wstęgi w blasku fleszy - wybierał się prominent z Platformy Obywatelskiej. Po wybuchu awantury pomysł przyjazdu upadł. Interesujące jest to, że jeszcze w środę na liście gości, którzy mają się dziś spotkać z goszczącym we Wrocławiu królem Szwecji, był minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Wczoraj jego kancelaria poinformowała, że zwierzchnik GDDKiA jednak do Wrocławia nie przyjedzie.

Tymczasem GDDKiA nadal nie może z urzędem się porozumieć. - Choć prosiliśmy, nie poinformowała nas o dacie zakończenia budowy całej obwodnicy - powiedział nam prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

Robert Radoń ripostuje: - Informujemy o naszych planach. Mamy na to dokumenty.
Tymczasem 15 czerwca minie termin, w którym - zgodnie z harmonogramem - cała autostradowa obwodnica ma być gotowa. Wszystko wskazuje na to, że nie zostanie dochowany: przez opóźnienie w budowie mostu Rędzińskiego.

Natomiast za kilka tygodni gotowy będzie kolejny odcinek obwodnicy (14 kilometrów) od węzła Widawa do końca trasy, pod Długołękę. Daniel Czaja, dyrektor firmy Strabag, która buduje obwodnicę, mówi, że jest to wielce prawdopodobne. Wiele wskazuje na to, że kierowcy pojadą tędy na początku przyszłego miesiąca.

- Chcemy oddać ten odcinek do użytku najszybciej, jak tylko się da - zapowiada Radoń.
Ta informacja ucieszyła urzędników w magistracie. - Jeśli tak się stanie, będziemy zachwyceni. Ten odcinek odciąży północno-wschodnią część Wrocławia - mówi Paweł Czuma, rzecznik magistratu.

Płatna czy nie, wciąż trwa spór
Nadal nie wiadomo, czy będziemy płacić za przejazd AOW. Na razie pewne jest to, że za korzystanie z niej zapłacą kierowcy aut ciężarowych powyżej 3,5 tony, za pomocą elektronicznego systemu poboru opłat. Ministerstwo Infrastruktury chciałoby pobierać opłaty także od aut osobowych wjeżdżających i wyjeżdżających z Wrocławia poza miasto. Wczoraj wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa przekonywał jednak, że ta kwestia została już dawno ustalona i za jazdę po AOW w przyszłości zapłacą tylko kierowcy tirów. W przypadku aut osobowych na razie nie ma możliwości technicznych pobierania opłat za trasę, bo nie ma na niej bramek. JAG

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska