Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukiwali starych i chorych

Małgorzata Moczulska
Pięć osób usłyszało zarzuty w sprawie podstępnego wykupywania mieszkań i zastraszania lokatorów

Trzej mieszkańcy Dzierżoniowa – Marek Z., Piotr G. oraz Jacek Z. – przez blisko dwa lata, najczęściej podstępem, wykupywali mieszkania od osób w trudnej sytuacji życiowej lub materialnej, chorych psychicznie i w podeszłym wieku. Bez dachu nad głową zostało co najmniej 16 lokatorów. Prokuraturze udało się do tej pory unieważnić jeden akt notarialny i przedstawić zarzuty pięciu osobom.

Śledztwo w tej sprawie trwa od 2010 roku. W tym czasie zmarł jeden z podejrzanych – Jacek Z., zaś Marek Z. za mataczenie i próby zastraszania świadków spędził trzy miesiące w areszcie.

Sprawą interesowało się też ABW. Chodziło o ewentualne związki z inną sprawą, którą kojarzono ze środowiskiem neofaszystów. Piotr G. (brat znanego w regionie polityka Prawa i Sprawiedliwości) był bowiem przed laty związany ze środowiskiem skinheadów.
– To była świetnie zorganizowana grupa przestępcza i gdyby nie to, że na współpracę z prokuratorem postanowił pójść ich pomocnik, pewnie do dziś kupowaliby mieszkania za bezcen, sprzedawali z ogromnym zyskiem, a ludzi wyrzucali na bruk – opisuje jeden z policjantów, który pracował przy tym postępowaniu.

Pomocnik to Mirosław W. Kiedy jego koledzy dowiedzieli się, że zeznawał w prokuraturze, grożono mu śmiercią. W jego mieszkaniu ktoś wybił wszystkie okna, pobito też jego syna. Nastolatkowi kazano przekazać ojcu, że to dopiero „początek zemsty za sypanie policji”. Mirosław W. dostał policyjną ochronę. Nie wycofał zeznań. Był ważnym człowiekiem w grupie. To on wyszukiwał dla przestępców atrakcyjne mieszkania, których właściciele lub najemcy byli ludźmi starszymi, chorymi lub mieli problem z alkoholem. Jedna z kobiet np. sprzedała mieszkanie spółdzielcze w Bielawie, bo była w trudnej sytuacji materialnej.
Podejrzani najpierw – w zamian za mieszkanie – zaoferowali jej pomoc przy spłacie długów, a kiedy kobieta się wahała, Marek Z. zagroził jej śmiercią.

Kolejna ofiara, 69-latka z Dzierżoniowa, mieszkała samotnie w kamienicy. Była chora psychicznie. Jacek Z. podstawił jej do podpisania odpowiednie dokumenty. Nie była świadoma, co podpisuje, i sprzedała swoje mieszkanie.
Jeszcze inna poszkodowana cierpiała na demencję starczą. Zaufała miłemu panu, który zaczął ją odwiedzać i podpisała notarialne pełnomocnictwo jednemu z podejrzanych. Ten wykupił jej lokal od gminy za 5 proc. wartości. Na szczęście, nie zdążył go sprzedać, bo dojego drzwi zapukali policjanci.
Większość poszkodowanych to osoby mające problemy z alkoholem. Przestępcy wykorzystywali fakt, że za butelkę wódki czy kilkaset złotych są w stanie zrobić wiele.

Podejrzani wykupowali ich mieszkania od gminy, a po kilku miesiącach sprzedawali na wolnym rynku. Właścicielom obiecywali, że będą mogli tam mieszkać, wypłacali im też część pieniędzy obiecując kolejne kwoty.
Dziś większość z poszkodowanych nie ma dachu nadgłową, a komornik w imieniu gminy żąda zwrotu bonifikaty. Wykupionego za 5 proc. mieszkania nie można było bowiem sprzedać przez 5 lat.

– Zarzuty w tej sprawie usłyszało już pięć osób. Te najpoważniejsze, oszustw oraz gróźb karalnych, postawiono Mirosławowi Z. – mówi prokurator Ewa Ścierzyńska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. – Udowodniliśmy mu, że podstępem kupił cztery mieszkania, a ich właścicieli oszukał. Inni podejrzani mają głównie zarzuty oszustwa lub próby oszustwa, za które grozi do 8 lat więzienia – dodaje prok. Ścierzyńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska