Sprawa sięga października 2015 r. Olga Tokarczuk odebrała wówczas Nagrodę Literacką Nike za powieść „Księgi Jakubowe”. Odnosząc się do zawartych w niej treści, pisarka powiedziała na antenie TVP Info m.in.: „Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów”.
Wypowiedź pisarki wywołała falę negatywnych komentarzy w internecie. Wśród nich pojawiły się wpisy zawierające groźby karalne. Dlatego pełnomocnik Olgi Tokarczuk złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - W związku z tą sprawą musieliśmy ustalić m.in. właścicieli komputerów, z których dokonywane były wpisy i tutaj pojawiły się problemy - wyjaśnia Marcin Witkowski, prokurator rejonowy w Wałbrzychu. – Wiele wpisów dokonano np. z komputerów na terenie Niemiec, gdzie operatorzy internetowi przechowują dane przez zaledwie 7 dni. Wobec utraty tych danych, część postępowania musiała zostać umorzona z powodu niewykrycia sprawców.
Część właścicieli komputerów została ustalona i składała zeznania w prokuraturze. Mimo to nie udało się znaleźć autorów, bo z komputerów korzystało wiele osób i śledczy nie ustalili, kto pisał groźby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?