Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O hippokryzji. Czy konie mnie słyszą? Jest decyzja, że konie słyszą mniej

Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas, redaktor naczelny Gazety Wrocławskiej
Arkadiusz Franas, redaktor naczelny Gazety Wrocławskiej
Koń jaki jest, każdy widzi - ta słynna definicja księdza Joachima Benedykta Chmielowskiego sprzed prawie 200 lat do dziś jest aktualna. Ale co taki koń myśli, czuje i wie, to już tylko i wyłącznie sprawa naszych domysłów. I pewnych decyzji politycznych.

Tak, tak. Na przykład w takim mieście Wrocławiu, gdzie wręcz panuje kult żyjątek wszelakich, wszak kot jest najważniejszym współpracownikiem prezydenta miasta, mrówki są prawie przeprowadzane za rączkę na drugą stronę ulicy, a ze względu na ciężki los ryjówki wstrzymano się z koszeniem traw, uznano, że koń lubi koncerty.

No proszę. A przecież jeszcze niedawno było tyle szumu w związku z organizacja pokazu sztucznych ogni na Stadionie Olimpijskim. Wszyscy przyjaciele magistratu, z prezydentem na czele, wyrażali głębokie oburzenie w związku z hałasem, jaki ten pokaz powoduje. Że w popłoch wpadną okoliczne psy i koty, no i oczywiście mieszkańcy zoo.

Miłośnicy przyrody wystosowali nawet petycję do prezydenta i jego kota Wrocka: „Urzędujący wraz z Panem w ratuszu kot Wrocek, przedstawiciel naszych braci mniejszych, jest przepięknym dowodem na to, że ma Pan również wielkie serce dla zwierząt. Jesteśmy przekonani, że gdyby Wrocek mógł, opowiedziałby się za naszą prośbą na rzecz wszystkich wrocławskich zwierząt”. Sam Jacek Sutryk grzmiał: „Apeluję do organizatorów o odwołanie pirotechnicznej części pokazu, która niesie niebezpieczny hałas dla zwierząt. Jednocześnie zapewniam, że podejmę wszystkie możliwe działania prawne, by do pokazu, w formule zaproponowanej przez organizatora, nie doszło”.

Ale ponieważ imprezy zakazać magistrat nie mógł, to się tylko burzył i mocno protestował.

Ale jak już na miejskim terenie, na torze wyścigów konnych, gdzie są stajnie, ma się odbywać wielki koncert rockowy, to problemu nie ma. Miłość ratusza i jej ekologicznych popleczników do wszystkich stworzeń dużych i małych chwilowo została zawieszona. A kierownictwo toru, powołując się na swoje wieloletnie doświadczenie uznało, że koniom to bardzo nie będzie przeszkadzało. I ja ludziom doświadczonym wierzę, tylko że inni specjaliści, na przykład z Uniwersytetu Przyrodniczego i prezes zoo, twierdzą co innego.

A na łopatki mnie rozłożył argument szefostwa toru: „Poza tym sceny są oddalone od stajni o 600 metrów. Dodatkowo oddzielone naturalną barierą z drzew, trybunami, laskiem lipowym, budynkami”.

U mnie we wsi jak nowy sąsiad zrobił dyskotekę w ogrodzie, to jej efektów nie tylko nie zneutralizowały pojedyncze drzewa i budynki, ale nawet otulina z całej Puszczy Zgorzelecko-Osiecznickiej nie dałaby rady.

Jedyny sposób, to kontratak zmasowany katiuszami i słyszę, że sąsiedzi powoli składają się na wynajęcie na kilka godzin Armii Czerwonej. A wracając do wrocławskich koni. Los nie był dla nich łaskawy jak dla konia rzymskiego cesarza Kaliguli, który swego ulubionego ogiera uczynił senatorem.

W stolicy Dolnego Śląska postawiono na mniejsze ssaki, jak koty czy ryjówki, więc podopiecznym na Partynicach wydano rozkaz niczym z „Misia” Stanisława Barei, wypowiedziany przez reżysera Zagajnego: „Konie łby pospuszczać. Czy konie mnie słyszą?!”. Po tym koncercie pewnie mogą słyszeć mniej. Jako filolog wiem, że to nieprawda, ale mam jakieś nieodparte wrażenie, że słowo hipokryzja może jednak ma jakieś związki z greckim określeniem konia hippos.

Jak to było w Sienkiewiczowskim „Panu Wołodyjowskim”? Dlaboga, Wrocku! Larum grają! wojna! nieprzyjaciel w granicach! a ty się nie zrywasz? szabli nie chwytasz? Może więc zwierzaki powinny pomyśleć o innym przedstawicielu? Zwierzaki, zwierzaki. Bez głupich podszeptów.

ZOBACZ TEŻ

Takiego pokazu Wrocław dotąd nie widział

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska