MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy szef sił zbrojnych, gen. Mirosław Różański pochodzi z Kwielic!

Kacper Chudzik
Urodzony w Głogowie generał, pod koniec czerwca obejmie jedno z najważniejszych stanowisk w polskiej armii. Będzie mu podlegać blisko 85 tysięcy żołnierzy

Mirosław Różański został mianowany Dowódcą Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych podczas uroczystej gali w pałacu prezydenckim. Generał nowe stanowisko obejmie z końcem czerwca. To osoba zasłużona dla polskiej armii. Był m.in. dowódcą polskiego kontyngentu w Iraku podczas VIII zmiany w 2007 roku.

53-letni gen. Różański jest współtwórcą Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, które działa od początku 2014 r. i powstało z połączenia istniejących wcześniej oddzielnych dowództw sił lądowych, morskich, powietrznych i specjalnych. W 2013 r. był pełnomocnikiem szefa MON do spraw wdrożenia reformy systemu dowodzenia wojskiem.

W trakcie służby wyróżniony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Wojskowym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju, Medalem Siły Zbrojne w Służbie Ojczyźnie ,Gwiazdą Iraku, Medalem Honorowym Międzynarodowej Dywizji Centrum Południe. Podczas misji w Iraku został odznaczony przez prezydenta Salwadoru Medalem Zasługi.

Z armii odszedł w 2011 roku po konflikcie z przełożonymi. To był duży cios dla sił zbrojnych, ponieważ gen. Różański uznawany jest za jednego z lepszych dowódców. Od tamtej pory pracował przy Ministerstwie Obrony.

Już od małego miał charyzmę dowódcy

Mało kto wie, że nowy dowódca polskiej armii urodził się w Głogowie, a dzieciństwo spędził w Kwielicach (gmina Grębocice). To jeden z trzech generałów powołanych do służby przez WKU Głogów. Do dziś w Kwielicach mieszkają jego rodzice - Helena i Bogusław Różańscy. - Oczywiście, że jesteśmy dumni z syna. Nie chcemy jednak zbyt wiele o nim mówić. Mirek to osoba, która nie lubi się chwalić i nie lubi gdy o nim się mówi. Jego zdaniem ludzi powinno oceniać się nie po stopniach czy stanowiskach, ale po tym co na tych stanowiskach robią, jak działają - mówią.

Mirosław Różański już od dziecka przejawiał predyspozycje do pracy jako dowódca. Już w podstawówce potrafił ustawić klasę w szeregu, gdy gdzieś szła lub stała na apelu. Było widać po nim charyzmę, która później przeobraziła się w posłuch i szacunek podwładnych. Wojskową pasją zaraził go jednak jeden z nauczycieli w szkole średniej - były oficer.

Mieszkańcy miejscowości dobrze wspominają generała. Jako młody chłopak miał dobry kontakt z rówieśnikami. Nikt wtedy nie spodziewał się, że kolega, z którym grają w piłkę, obejmie kiedyś takie stanowisko. Może z wyjątkiem jego dziadka, który zwykł mawiać, że jego wnuk zostanie kiedyś marszałkiem. Nie pomylił się wiele...

Do szkoły średniej Mirosław Różański chodził w Legnicy. Tam zaprzyjaźnił się z obecnym prezydentem Lubina - Robertem Raczyńskim. - Wakacje spędzaliśmy na obozach, wędrowaliśmy między innymi po Bieszczadach. Mirek zawsze kochał sport i był bardzo sprawny - mówi Robert Raczyński. - Kwielice też dobrze zapadły mi w pamięć. Często go tam odwiedzaliśmy i przechodziliśmy rocznie setni kilometrów ze stacji kolejowej w Grębocicach. Tam z resztą zorganizowaliśmy świetną imprezę studniówkową w 1982 roku. Był stan wojenny, w mieście było ciężko zrobić imprezę. Pojechaliśmy więc właśnie do domu Mirka - wspomina ze śmiechem prezydent Lubina.

Nowy dowódca sił zbrojnych szybko opuścił rodzinny dom. Już w wieku 15 lat wyjechał do szkoły z internatem. Potem była nauka w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu.

Warto zaznaczyć, że to nie jedyny żołnierz w rodzinie. Również jego młodszy brat - Daniel, swoje życie związał z armią. Obecnie służy w stopniu podpułkownika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska