W poniedziałek radni klubu .Nowoczesna wyrazili swoje zaniepokojenie sposobem, w jaki sprzedawany jest Śląsk Wrocław. Stwierdzili, że cała procedura jest przeprowadzana za szybko, a oni mają za małą wiedzę, aby zagłosować w czwartek za uchwałą, która przyklepałaby transakcję. Wieczorem rozmawiali o tym z radnymi z klubu prezydenta Rafała Dutkiewicza.
- W poniedziałek mieliśmy wspólne posiedzenie klubów prezydenta i Nowoczesnej. Wyraziliśmy swoje zaniepokojenie procesem sprzedaży Śląska. Poprosiliśmy o więcej informacji na ten temat. Ustaliliśmy ścieżkę dojścia do tej decyzji. Dokładnie, wnikliwie przeanalizujemy wszystkie dokumenty. Chcemy jak najwięcej wiedzieć, aby czwartkowe głosowanie było świadome. Czasu jest jednak ekstremalnie mało - mówi Piotr Uhle, przewodniczący Klubu Nowoczesna w Radzie Miejskiej Wrocławia.
- Decyzję o tym, jak zagłosować, podejmiemy w czwartek rano, tuż przed samą sesją rady miejskiej, o czym Państwa poinformujemy na specjalnym briefingu - dodaje Uhle.
Wrocław chce sprzedać ponad 54 proc. akcji Śląska Wrocław. W poniedziałek kancelaria mec. Jacka Masioty, który w całym procesie jest doradcą prywatyzacyjnym, wskazała dwa podmioty, które - jej zdaniem - przedstawiły najlepsze oferty. To konsorcjum amerykańskiego biznesmena mieszkającego w Belgii Deana Johnsona oraz grupa firm, w których udziały ma Grzegorz Ślak. W ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin zarekomendowany zostanie jeden z inwestorów, a radni miejscy w czwartek głosowaniem "przyklepią" transakcję.
.Nowoczesna w radzie miejskiej ma sześć głosów. Może się okazać, że będą one niezbędne Rafałowi Dutkiewiczowi, aby przegłosować sprzedaż Śląska Wrocław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?