Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narodziny dwóch sokołów wędrownych w Dolinie Baryczy [FILM, ZDJĘCIA]

sz
WFOŚiGW we Wrocławiu
Pierwszy pisklak wykluł się w środę w Dniu Ziemi. Drugi dzisiaj rano. To na razie puszyste, piszczące kulki, ale wyrosną z nich skrzydlate drapieżniki, które podczas polowania mogą rozwijać prędkość ponad 300 km na godzinę. Projekt ratowania i zasiedlania sokołów wędrownych w sztucznych gniazdach, wspierany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu przynosi dobre efekty.

Przyrodnicy oceniają, że młode ptaki spędzą w gnieździe do 6 tygodni. Potem je opuszczą, aby pod czujnym okiem rodziców nauczyć się samodzielnie polować. W sztucznym gnieździe zawieszonym na drzewie w lasach w okolicach Żmigrodu są jeszcze dwa jajka, które dogląda para sokołów: Zdenka i Borek. Te imiona nadali im w konkursie internauci, którzy dzięki zamontowanej kamerze licznie podglądają życie sokolej rodziny na żywo.

To nie tylko eko-edukacyjne „reality show” dostępne przez całą dobę w internecie, ale przede wszystkim ważny projekt ochrony dolnośląskiej przyrody.

- Nowe lęgi potwierdzają, że sokoły wędrowne w Polsce i na Dolnym Śląsku dzięki pomocy człowieka znalazły dobre warunki do życia - mówi Łukasz Kasztelowicz, prezes WFOŚiGW we Wrocławiu. - To jeden z najrzadszych gatunków ptaków w Polsce. Nadrzewna populacja europejska tego drapieżnika całkowicie wyginęła w latach 60-tych – dodaje.

W nadrzewnej "kawalerce" na początku tego roku zamieszkała para młodych sokołów. Samica wykluła się na skale w Czechach w 2018 r. a samiec wykluł się kilkanaście kilometrów dalej od obecnego gniazda rok wcześniej.

– Fundusz od lat wspiera akcję reintrodukcji sokołów wędrownych na Dolnym Śląsku. Tylko w 2019 roku sprowadzono łącznie na Dolny Śląsk 24 ptaki z Czech i krajowych hodowli – mówi Bartłomiej Wiązowski, wiceprezes WFOŚiGW we Wrocławiu.

Sokoły są wypuszczane do sztucznych gniazd w żmigrodzkich lasach. WFOŚiGW we Wrocławiu udzielił dotacji na ubiegłoroczną akcję w wysokości ponad 100 tys. złotych. Od początku akcji prowadzonej od 2010 r. przez Stowarzyszenie na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" wypuszczono w naszym regionie 187 sztuk tych skrzydlatych drapieżników.

W ostatnich trzech latach projekt zaczyna przynosić pierwsze sukcesy. Od 2016 roku wyległo się w naszym regionie 15 sokołów. W zeszłym roku przyrodnicy stwierdzili w Polsce tylko 9 zasiedlonych, nadrzewnych gniazd przez sokoły wędrowne, w tym jedno na Dolnym Śląsku.

Dlaczego te drapieżniki wyginęły w Polsce? - Jeszcze na początku XX wieku sokół wędrowny występował w całym kraju. Do zagłady tych ptaków przyczyniło się do m.in. zatrucie środowiska szkodliwą chemią – mówi Sławomir Sielicki, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół". - Pescytyd DDT po dostaniu się do organizmów ptaków, nie był z nich wydalany i kumulował się w ich tkankach – dodaje.

Zaburzał on gospodarkę wapnem co skutkowało tym, że składne jaja miały zbyt cienkie skorupki, które pękały pod ciężarem wysiadującej je samicy. DDT od 1976 r. nie jest już stosowany w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska