Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy dużych osiedli proszą urzędników o wiaty. Kiedy się doczekają?

Weronika Skupin
przystanek Nowy Dwór przy Strzegomskiej
przystanek Nowy Dwór przy Strzegomskiej materiały redakcji
Od kilku lat mieszkańcy starają się o wiaty na przystanku "Nowy Dwór" przy ul. Strzegomskiej. Stoi tam po jednej wiacie w każdym kierunku, ale zdaniem mieszkańców to za mało – na autobus czeka na przystanku często kilkadziesiąt osób. Urzędnicy z roku na rok rozplanowują miejsca do postawienia nowych wiat. – O Strzegomskiej jakoś zapominają – oburza się wrocławianin Michał Kamiński. Okazuje się, że na tym samym osiedlu są jednak pilniejsze potrzeby i wiat na przystanku "Nowy Dwór" szybko nie będzie.

Gdy o sprawie pisaliśmy w 2013 roku, o wiatach mowy nie było, za to Krzysztof Kubicki z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta mówił, że urzędnicy sprawdzą, czy jest tam możliwość dostawienia większej liczby ławek. Jeśli tak, zrobią to wiosną 2013. Wiaty ani ławki się nie pojawiły.

– Przecież jest tam miejsce na ich postawienie. Jedna wiata już stoi. Chodzi o to, żeby dostawić kolejną lub nawet dwie w każdym kierunku, tak jak to jest np. na przystanku Galeria Dominikańska – mówi Łukasz Olbert z rady osiedla Nowy Dwór i wylicza, że wiaty przydadzą się też mieszkańcom kilku innych dużych osiedli: Kuźniki, Żerniki, Muchobór Mały, czy Muchobór Wielki.

Mieszkańcy w tej kwestii nie odpuszczają. Ciągle przychodzili do osiedlowych radnych skarżąc się na przystanek, gdzie mokną w deszczu przez brak dostatecznej liczby wiat. Teraz w tej sprawie rada osiedla napisała do prezydenta, bo jej zdaniem dostawienie wiat jest logistycznie możliwe, a mieszkańcy proszą o to już od kilku lat.

– Nie możemy niestety dostawić w tym miejscu dodatkowych wiat, a powodem nie jest brak urządzeń, ale brak miejsca na peronach. Dysponujemy tylko wiatami z odzysku ze ścianami bocznymi, które mogą utrudniać przepływ pasażerów. Obydwa perony są dosyć wąskie, a stanowią istotny punkt przesiadkowy dlatego ta lokalizacja wymagałyby zamontowania po jednej dużej wiacie bez ścian bocznych - tak jak np. na peronach placu Dominikańskim – wyjaśnia Ewa Mazur.

Na razie jednak wiat nie ma. – Ponieważ nie mamy tak dużych wiat z odzysku musielibyśmy je zamówić w przetargu. Spróbujemy ująć tę lokalizację na liście przystanków do wymiany mebli przystankowych, niemniej jednak priorytetem są zawsze przystanki, na których nie ma żadnego zadaszenia. Na liście potrzeb zgłaszanych przez Radę Osiedla Nowy Dwór jest właśnie przystanek Strzegomska – Gubińska – mówi Ewa Mazur ze ZDiUM.

To prawda, na skrzyżowaniu Strzegomskiej z Gubińską w ogóle nie ma wiat i jeśli się one na tym osiedlu pojawią, to właśnie na tym przystanku, a nie na wspomnianym wcześniej "Nowy Dwór".

To ważny węzeł przesiadkowy. Przystanków na skrzyżowaniu Strzegomskiej z Gubińską i Estońską jest kilka. Na niektórych zatrzymują się autobusy nawet 15 linii. W godzinach szczytu do zatoki wjeżdża nawet kilka jednocześnie. Niemal zawsze czeka tam wiele osób, bywa, że nawet około setki. W razie niepogody mają do dyspozycji tylko jedną małą wiatę. Starsze osoby muszą się nierzadko cisnąć na krótkiej ławce.

W tym roku żadne nowe wiaty już nie staną, a lista miejsc gdzie są potrzebne ciągle jest uzupełniana. Wiaty pochodzą najczęściej z odzysku, gdy gdzieś jest likwidowany przystanek, albo też powstają przy okazji większych inwestycji i są wliczone w ich koszt (np. przebudowa Curie-Skłodowskiej).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska