Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy: TBS nas ignoruje!

Kacper Chudzik
- Płacimy wysokie czynsze, a na administrację nie mamy co liczyć - mówią mieszkańcy

Mieszkańcy bloku Towarzystwa Budownictwa Społecznego przy ul. Książąt Oleśnickich mają problem z miejscami parkingowymi. Nie dość, że jest ich niewiele, to jeszcze nie wszystkie są dla nich dostępne. Jak informują nas lokatorzy, od czterech lat jedno z miejsc zajmowane jest przez nieużywany samochód.

- Koła zdążyły mu już trawą zarosnąć. Auto stoi tam, a my niekiedy musimy parkować na trawniku, za co dostajemy mandaty. Prosiliśmy o interwencję w TBS-ie, ale jedyne co nam odesłano to pismo, że samochód nie stanowi zagrożenia dla ruchu drogowego, więc nie trzeba go odholowywać - mówi w imieniu sąsiadów Kamil Kluczyński.

Mieszkańcy bloku dodają, że próbowali rozmawiać z właścicielem samochodu. Ten jednak albo ich unika, albo ignoruje to co mówią. Dlatego postanowili poszukać pomocy w administracji TBS-u, a gdy ta odmówiła wsparcia, w naszej redakcji.

To nie jedyny problem mieszkańców z administracją TBS-u. Od dawna proszą oni o naprawę urządzeń na placu zabaw. Niektóre z nich nie są już bezpieczne dla dzieci.

- Jedna z sąsiadek usłyszała po iluśtam interwencjach, że jest natrętna. Płacimy wysokie czynsze, a traktuje się nas, jakbyśmy chcieli czegoś niestworzonego. Wreszcie naprawili te urządzenia, chodziło jedynie o zamontowanie oderwanych uchwytów do huśtawek. No ale już znów są oderwane - dodają lokatorzy.

Władze głogowskiego TBS-u przyznają, że nie mają możliwości prawnych na usunięcie tego samochodu i jeśli sąsiedzi się nie dogadają, to problem pozostanie nierozwiązany.

- Samochód jest zarejestrowany, należy do naszego lokatora. My z nim rozmawialiśmy i on zapewnił, że zamierza go sprzedać - mówi Kazimierz Czaczyk, Kierownik Działu Eksploatacji w głogowskim TBS. - Gdyby był niezarejestrowany, wtedy nie byłoby problemu, ale w takiej sytuacji mamy związane ręce. Nie mamy po prostu prawa nic zrobić. Jeśli chodzi o miejsca parkingowe, to nie mamy możliwości zapewnienia większej ich ilości.

To jednak nie przekonuje lokatorów, którzy mają dość problemów z parkingami. - To nie ma sensu. Każdy z nas powinien mieć ponoć jedno miejsce postojowe. Tymczasem gdy wracamy do domu po pracy, ciężko jest już odnaleźć jakiekolwiek - zastanawia się Kamil Kluczyński.

O sprawie poinformowaliśmy głogowską policję. Ma jej się przyjrzeć dzielnicowy pracujący na terenie osiedla Piastów Śląskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska