Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lisowski: Niemożliwe nie istnieje. Po to się ustanawia rekordy, żeby je później bić

Marta Wrońska
Paweł Relikowski
Jestem trenerem, który nie chce wyróżnień i podziękowań, tylko hali lekkoatletycznej na Dolnym Śląsku - powiedział po odebraniu nagrody dla najlepszego trenera 66. Plebiscytu Gazety Wrocławskiej Józef Lisowski.

Jak się Panu podobał 66. Plebiscyt Gazety Wrocławskiej?
Powiem szczerze, że dawno nie byłem na tej gali. Ostatni raz chyba 21 lat temu. Dużo się zmieniło jest piękna sala i bardzo dobra organizacja. Wszystko było na wysokim poziomie.

Stawiał Pan na to, że plebiscyt wygra Aleksander Śliwka?
Nie. Jestem zdziwiony, że zwyciężył siatkarz. Nie jestem pewien, ale chyba pierwszy raz w historii tego plebiscytu, wygrał siatkarz. Olek to młody i perspektywiczny zawodnik. Bardzo się cieszę, że to on został najlepszy. Myślę, że będziemy się cieszyć grą zawodnika przez długie lata.

Spodziewał się Pan tego, że zostanie najlepszym trenerem na Dolnym Śląsku.
Byłem zaskoczony. Kolega do mnie zadzwonił i powiedział, że jestem jednym z laureatów, bardzo się ucieszyłem, ale nie spodziewałem się wygranej. Jechałem tutaj z celem, żeby przy władzach samorządowych Wrocławia powiedzieć o bardzo potrzebnej budowie hali lekkoatletycznej, której brakuje na Dolnym Śląsku. Wyróżnienie jest dla mnie niespodzianką, także wielokrotnie mówiłem, że nie spodziewałem się rekordu świata na halowych mistrzostwach świata. Spodziewałem się, że chłopaki powalczą o srebrny medal. Wyszło jak wyszło.

Cel to nowa hala lekkoatletyczna na Dolnym Śląsku.
Tak. Oczekuję, że ktoś w końcu zainteresuje się budową hali i spełni obietnice. Rok temu był podpisany list intencyjny przez przedstawiciela Urzędu Marszałkowskiego, Dyrektora Departamentu Spraw Społecznych Jacka Sutryka oraz wiceprezesa PZL-A Tomka Majewskiego w sprawie budowy hali. Minister Bańka złożył obietnice, że dofinansuje budowę hali. We Wrocławiu jest obecnie cisza na ten temat. Prezydent Jacek Sutryk deklaruje się, że jego partią jest Wrocław, a ja deklaruję się, że moją partią są biegi. Minister Bańka tydzień temu deklarował, że dalej chce dofinansować budowę, lecz czeka na ruch władz samorządowych.

Gdzie miałaby powstać ten nowy obiekt?
Najlepsza lokalizacja według nas to teren stadionu olimpijskiego. Jest to centrum sportu akademickiego. W tym budynku można, by było zorganizować korty tenisowe, bardzo dobrą siłownię, na wysokim poziomie odnowę biologiczną. To by było miejsce do trenowania w taką pogodę, jaką mamy teraz. Moim pomysłem w oparciu o tę halę jest spróbować zrobić tam jakiś ośrodek odnowy biologicznej. Uważam, że obiekt powinien być bardzo wykorzystywany.

Jakie są cele teraz Pana zawodników na 2019 rok?
Za półtora miesiąca mamy halowe mistrzostwa Europy. Czołowi zawodnicy odpuszczą sezon halowy, ponieważ mamy na początku maja kwalifikację na mistrzostwa świata w Japonii. Cel to zakwalifikowanie się na tę imprezę. Potem będziemy się skupiać na igrzyskach olimpijskich.

Olimpiada już za rok.
Nie będę obiecywać medalu. Mogę zapewnić, że moi zawodnicy będą walczyć. Wszystko będzie zależało od naszego przygotowania.

Czy ta rekordowa czwórka: Zalewski, Omelko, Krawczuk i Krzewina są w stanie biegać szybciej?

Spodziewam się postępów, ponieważ ta czwórka jest mocno naciskana przez młodzież. Mamy w Polsce bardzo dużo młodych, zdolnych biegaczy. Mam nadzieję, że ta utalentowana młodzież sprawi, że będzie duży postęp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska