Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 84:99

Grzegorz Bereziuk
Grzegorz Bereziuk
Turów dzięki mądrej i konsekwentnej grze pokonał w Zielonej Górze tamtejszy Stelmet 99:84. Czarno-zieloni na tle uczestnika bieżącej edycji EuroPucharu zaprezentowali się wybornie jako skonsolidowana drużyna, w której nie było słabych punktów.

Turów mecz w Zielonej Górze rozpoczął piątką Aaron Cel, Michał Chyliński, Ivan Opacak, Vukasin Aleksić oraz Ivan Zigeranović. Na ławce czarno-zielonych zasiadł z kolei m.in. Piotr Stelmach, który po rozwiązaniu kontraktu ze Stelmetem podpisał umowę z zespołem ze Zgorzelca. Nastąpiło to kilka dni przed meczem w Zielonej Górze, co wśród kibiców w Winnym Grodzie wywoływało spore poruszenie. W meczowej dwunastce zabrakło z kolei narzekającego na uraz Djordje Micicia.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po punktach Kamila Chanasa i Adama Łapety prowadzili 4:0. Zgorzelczanie szybko poprawili ustawienie, opanowali nerwy i toczyli wyrównany bój. W 4. min po trójce imponującego w ostatnich meczach selekcją rzutów Michała Chylińskiego Turów wyszedł na prowadzenie 8:6. Przyjezdni szukali nie tylko punktów z obwodu, ale także starali się je zdobywać spod kosza. W polu 3 sekund trudny do powstrzymania był Ivan Zigeranović, z dystansu trafiali Aaron Cel i Damian Kulig (w całym meczu 13 zbiórek), a Vukasin Aleksić zaliczał kolejne asysty (w pierwszej połowie łącznie 5). Po pierwszej kwarcie koszykarze trenera Miodraga Rajkovicia, którym najwięcej kłopotów sprawiali Walter Hodge oraz Quinton Hosley wygrywali 18:17.

Na otwarcie drugiej ćwiartki kibiców Stelmetu rzutami zza linii 675cm przyciszyli Aaron Cel i Michał Chyliński. Wówczas goście wygrywali już 24:17. Trener zgorzelczan umiejętnie rotował składem, a punkty zdobywali nie tylko gracze pierwszej piątki, ale także rezerwowi. Stelmet nie odpuszczał, zbierał piłki z atakowanej tablicy (w pierwszej połowie aż 13), ale nie potrafił z tego w pełni korzystać (trafił do przerwy 13 z 40 rzutów z gry). Ponadto zielonogórzanie nie mogli zatrzymać przeciwników w defensywie. W 13. min po akcji Ivana Opacaka czarno-zieloni wygrywali już 31:22 i trener Stelmetu Mihailo Uvalin musiał poprosić o przerwę. Podziałała ona mobilizująco na Hodge’a. Po kwadransie gry Portorykańczyk miał już na swoim koncie 16 pkt. Dzięki indywidualnym popisom swojego rozgrywającego Stelmet zmniejszył straty do 5 pkt. (30:35). Z kolei w 18. min Turów ponownie wygrywał różnicą 10. oczek kiedy rzuty wolne wykorzystał wygwizdywany przez kibiców gospodarzy Stelmach. Wypracowanej przewagi zespół z Dolnego Śląska nie roztrwonił i wygrywał po 20 minutach 47:38.

Turów trzecią kwartę rozpoczął od prowadzenia 6:2 (53:40). Strata 13 oczek do rywala nie była jedynym zmartwieniem dla gospodarzy. Po 4 przewinienia mieli środkowi Oliver Stević oraz Adam Łapeta. Mimo tego w miarę upływu czasu przewaga gości zaczęła topnieć. Grę Stelmetu w dalszym ciągu nakręcał Hodge, a punkty zaczęli zdobywać pozostali gracze. W 26. min po trójce Mantasa Cesnauskisa zrobiło się tylko 55:57 i wydawało się, że Stelmet dogoni rywala. Nic takiego jednak się nie stało. Turowowi pomógł w tym trener gospodarzy, który za dyskusje został ukarany przewinieniem technicznym. Po chwili 5 faul popełnił Stević i widowiskowo grający przyjezdni szybko odbudowali bezpieczne prowadzenie. Mimo 9. pkt. różnicy (61:70) zgorzelczanie w ostatniej kwarcie nie mogli pozwolić sobie na rozluźnienie. Turów w przeciwieństwie do graczy Stelmetu cały czas grał konsekwentnie i cierpliwie. 4 min przed końcem po kapitalnym wsadzie najskuteczniejszego w ekipie gości Jacksona Turów prowadził 80:70 i było niemal pewne, że tego meczu nie przegrają. Zielonogórzan trójką, a następnie akcją 2+1 dobił Stelmach. Ostatecznie zgorzelczanie zwyciężyli 99:84, odnosząc tym samym siódmą wygraną w sezonie.

Tymczasem już w poniedziałek (godz. 17.45) PGE Turów zagra u siebie z BK Donieck w ramach rozgrywek Zjednoczonej Ligi VTB.

Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 84:99 (18:17, 21:29, 23:23, 23:29)
Stelmet:
Hodge 35 (4), Chanas 11 (1), Hosley 11 (1), Cesnauskis 9, Sroka 6 (1), Łapeta 6, Jones 3 (1), Stević 3, Matczak 0, Lopicić 0.

PGE Turów: Jackson 26 (1), Chyliński 14 (2), Kulig 12 (1), Stelmach 12 (1), Zigeranović 11, Cel 10 (2), Opacak 8, Aleksić 6 (1), Wichniarz 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska