Konferencja prasowa pełnomocników Bartosza S. z Lubina. „Jesteśmy zadowoleni z opinii dotyczącej sekcji zwłok”

- Nie możemy powiedzieć o tym jak zmarł Bartosz – podkreślał mecenas Pawlikowski. - To jest wstępny raport i nie przesądza on o przyczynie śmierci. Ostateczna opinia zostanie wydana po skompletowaniu wszystkich wyników. Niemniej jest ona dla nas zadowalająca. Potwierdza wiele naszych tez. Ta opinia ma 25 stron – informował dr Kasprzyk. - Musimy się z nią szczegółowo zapoznać i przekazać ją naszym biegłym, by mogli ją zanalizować.

W piątek adwokaci rodziny złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w związku z zaginionymi dokumentami dotyczącymi sprawy. - Te dokumenty się odnalazły, po tym jak złożyliśmy zawiadomienie – mówił mecenas Radosz Pawlikowski, drugi z pełnomocników.

- Ostatnio do sprawy odniósł się rzecznik komendanta głównego policji – przekazał Radosz Pawlikowski. - Nie skomentował jej jednak pod kątem merytorycznym, a jedynie skrytykował nas za to, że w obecności mediów ujawniamy na konferencjach fakty, będące tak naprawdę pomówieniami.

- Proszę zrozumieć, my nie mamy zastrzeżeń do całej policji. Wielu policjantów to nasi znajomi i przyjaciele – zaznaczał dr Kasprzyk. - Mamy natomiast zastrzeżenia do sześciu policjantów – czterech, którzy brali udział w interwencji i dwóch, którzy potem podjęli działania w tej sprawie.

- Po przeczytaniu raportu z sekcji zwłok zastanawiam się, dlaczego ci funkcjonariusze wciąż wykonują swoje obowiązki – stwierdził dr Kasprzyk. - Jeśli komendant wie, co znajduje się w tym raporcie, ci policjanci już dawno powinni przestać pracować. Kiedy bowiem przestudiuje się ów raport punkt po punkcie, wniosek nasunie się jeden. Już kiedyś wspominałem jaki.