Seria kradzieży katalizatorów we Wrocławiu nie ustaje, a bezczelność złodziei przekracza wszelkie granice.
Tym razem ofiarą padł właściciel toyoty, który złapał 31-letniego złodzieja na gorącym uczynku. Wszystko działo się w biały dzień, przed godziną 10. Złodziej chcąc uciec, zaczął grozić kierowcy... piłą mechaniczną. Prawdopodobnie używał jej do odcinania katalizatorów. Podczas tej konfrontacji właściciel pojazdu odniósł lekkie obrażenia. Mimo to, nie pozwolił, aby przestępca uciekł. Przybyli na miejsce policjanci natychmiast zatrzymali 31-latka. Właściciel toyoty straty wycenił na nie mniej niż 2000 zł.
Wiadomo już, skąd wzięło się desperackie zachowanie złodzieja. Jak okazało się później, mężczyzna działał w warunkach tzw. recydywy, a jego policyjna kartoteka była bardzo długa. Policjanci z komisariatu przy ul. Traugutta udowodnili mu jeszcze 9 innych kradzieży związanych z katalizatorami.
Decyzją sądu 31-latek został tymczasowo aresztowany 3 miesiące. Mężczyzna odpowie za wszystkie popełnione czyny, a w związku z jego powrotem do przestępstw, kara może sięgnąć górnej granicy i zostać zwiększona o połowę.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?