Kolej: Ludzie wpadają pod pociąg.... z własnej głupoty

W ubiegłym roku na Dolnym Śląsku doszło do 11 wypadków na przejazdach kolejowych, w tym - już "tylko" do trzech.
- W dwóch przypadkach rowerzyści zignorowali opuszczone szlabany i przeszli między nimi, przeprowadzając rower. W trzecim, kierowca auta dostawczego, mimo sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej, wjechał na przejazd - wymienia Zygmunt Ilnicki, zastępca komendanta Straży Ochrony Kolei na Dolnym Śląsku.

ZOBACZ: Wypadek na przejeździe kolejowym. W busa uderzyły dwa pociągi. Kierowca nie żyje

I choć kolej inwestuje w nowocześniejsze i bezpieczniejsze przejazdy, nic nie zastąpi ostrożności kierowców, pieszych i rowerzystów.
- Każdy przejazd, nawet ten bez szlabanów i sygnalizacji, jest bezpieczny. Pod warunkiem, że przestrzega się podstawowych przepisów ruchu drogowego - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe. Takie "minimum" to zatrzymanie się przed przejazdem oraz spojrzenie w lewo i w prawo.

Kilkadziesiąt sekund to za dużo?
Dodaje, że nawet szlabany i sygnalizacja nie dają gwarancji bezpieczeństwa, jeśli kierowca lub pieszy się do nich nie zastosuje.
- Sygnalizacja świetlna i dźwiękowa włącza się kilkadziesiąt sekund przed przejazdem pociągu. Dla wielu to zbyt długo i nie wytrzymują... - dodaje komendant Ilnicki. Ile mamy czasu na przejazd, gdy na horyzoncie widzimy światła pociągu? - Dwukrotnie mniej, niż nam się wydaje. Widząc tylko światła na czole pociągu, nie jesteśmy w stanie ocenić jego prędkości - mówi Ilnicki.

W ciągu ostatniego roku strażnicy SOK ukarali kierowców 30 mandatami na łączną kwotę 3 tys. zł. Podczas akcji "Bezpieczny przejazd" rozdawali też ulotki informacyjne. SOK-iści przyznają, że nawet ich obecność w mundurach i kamizelkach odblaskowych tuż przy przejazdach nie zawsze skutkuje tym, że kierowcy się zatrzymują.

Rutyna gubi, a czasem zabija
Komendant Ilnicki podkreśla, że ofiarami (i sprawcami) wypadków na przejazdach kolejowych są głównie ci, którzy mieszkają w ich bezpośredniej okolicy. - Przechodzą lub przejeżdżają nimi codziennie do pracy i do domu, wydaje im się, że rozkład jazdy znają na pamięć. Ta rutyna ich gubi, a czasem zabija - dodaje.

304 zmodernizowane przejazdy
Ale nowe przejazdy to nie tylko kwestia bezpieczeństwa. PKP PLK w całym kraju w ramach unijnego projektu zmodernizowały 304 przejazdy, na Dolnym Śląsku - 7 za kwotę 9 mln zł. Program objął także przejazd w ciągu ul. Konduktorskiej, przez który jeżdżą pociągi na trasie Wrocław-Strzelin-Międzylesie.

Zamontowano na nim nowoczesne urządzenia, sygnalizację świetlną i dźwiękową, uruchamiane przez czujniki zamontowane na torach, a także kamery. W najbliższym czasie pojawią się też półrogatki, czyli szlabany stojące po prawej stronie jezdni z obu stron.

- Do tej pory na tym przejeździe obowiązywało ograniczenie prędkości, w ciągu najbliższych dwóch tygodni zostanie zniesione. Pociągi pojadą szybciej - dodaje Mirosław Siemieniec.

W ciągu ostatnich dwóch lat na Dolnym Śląsku zmodernizowano ponad 50 przejazdów kolejowych. Najwięcej na remontowanych trasach do Poznania i Jeleniej Góry.