- Chcemy zwrócić uwagę na kwestie kasowania biletów przez naszych pasażerów. Postanowiliśmy zrobić coś, czego jeszcze nie było i wykorzystać do tego kasowniki. „Ożywiliśmy” te na co dzień bezosobowe, ale jakże pożyteczne maszyny, bo chcemy wywołać uśmiech na twarzach naszych pasażerów. I tu z pomocą przyszedł nam Robert, który już nie pierwszy raz podjął się tematyki kasowania biletów na wesoło – mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK Wrocław.
Pieniądze z biletów pokrywają około połowy środków, które potrzebne są na bieżące funkcjonowanie MPK, nie licząc inwestycji czy utrzymania i remontów torowisk. Wprawdzie liczba gapowiczów rokrocznie spada (w latach 2001-2015 spadła we Wrocławiu o połowę), ale przecież zawsze może być jeszcze lepiej - tłumaczy Agnieszka Korzeniowska.
- Im więcej pieniędzy w budżecie miasta na komunikację miejską, tym ta komunikację miejska może być lepsza. Stale musimy wymieniać tabor, rozwijać się i zapewniać coraz wyższy standard, a to wszystko kosztuje. Na komunikacje miejską składają się wszyscy podatnicy i dlatego sprawiedliwe społecznie jest to, aby Ci którzy faktycznie korzystają z usług MPK, kasowali bilety – podkreśla Korzeniowska.
Kampanii towarzyszyć będzie specjalny konkurs dla pasażerów. Do wygrania będą czytniki e-booków i bilety komunikacji miejskiej. Co trzeba zrobić? W skrócie – wymyślić własne hasła na kasowniki na wzór tych przygotowanych przez Roberta Jagiełłowicza i wysłać na adres [email protected]. Najlepsze zostaną nagrodzone czytnikami e-booków i biletami miesięcznymi. Zgłoszenia do konkursu będą zbierane do 7 października. W drugiej połowie października na kasownikach pojawią się zwycięskie „dymki” nagrodzonych pasażerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?