Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedzie karetka "na bombach" ...a kierowcy "stają dęba". Brakuje im wyobraźni [FILM]

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Nie słyszą, hamują lub po prostu nie robią nic. Wrocławscy ratownicy ubolewają, że kierowcy słysząc i widząc karetkę jadącą "na bombach" - na sygnale, nie potrafią umożliwić jej przejazdu. - To jest tragedia - mówi nam Michał Borek, ratownik z Wrocławia.

Karetka na sygnale. Kierowcy zjeżdżają na pobocze, tak by ambulans mógł spokojnie przejechać. To sytuacja idealna, zarówno dla zespołów ratownictwa medycznego, jak i dla samego pacjenta. Niestety nie na Dolnym Śląsku i nie w Polsce. Ratownicy medyczni i strażacy postanowili więc umieszczać na portalach społecznościowych filmiki z wyjazdów do pilnych wezwań. By edukować i pokazać, jak wielu kierowców nie ma wyobraźni. "Korytarz życia - włącz myślenie" to akcja społeczna i profil na FB, który ma na celu poprawę świadomości społeczeństwa w temacie tworzenia przez polskich kierowców na drogach korytarzy życia.

Wśród umieszczanych nagrań nie brakuje też filmików z Wrocławia czy z przejazdów na A4. Michał Borek, wrocławski ratownik, nie kryje się z komentarzami i mówi, że wrocławscy kierowcy po prostu nie potrafią zachować się, gdy nadjeżdża karetka pogotowia. - Kierowcy najczęściej "stają dęba". Nie wiedzą, co mają zrobić. Co gorsze hamują, przez co i my, jadąc za takim kierowcą, musimy wyhamować. Zdarza się też, że w ogóle nie reagują na jadącą na sygnale karetkę, bo jej po prostu nie słyszą. Jak to możliwe? Po prostu słuchają głośno muzyki lub rozmawiają przez telefon - podkreśla Borek.

Pan Michał jest autorem filmiku z przejazdu karetki na A4. Ambulans nie mógł przejechać, bo kierowcy TIR-ów wyprzedali się mimo zakazu. Kierowcy "osobówek" zaś czekając w korku, wyszli z samochodów. - Dostaliśmy wezwanie do przychodni w miejscowości Kostomłoty w celu przetransportowania pacjenta z podejrzeniem udaru do szpitala. Wezwanie było w trybie pilnym - relacjonuje ratownik i dodaje, że karetka jechała z Długołęki.

Załoga karetki postanowiła pojechać przez AOW i A4, gdyż nawigacja pokazywała im, że z powodu wypadku ruch na bocznych drogach jest o wiele większy niż na autostradzie. - Na AOW, przy zjeździe na A4, zobaczyliśmy korek, który zaczynał się chyba od bramek w Karwianach. Nie mogliśmy już zawrócić, więc jechaliśmy dalej i sytuacja przerosła nasze oczekiwanie. Jazda A4 od zjazdu do Kostomłotów zajęła nam półtorej godziny. Ludzie powychodzili z aut, jedli kanapki. Gdy nadjechaliśmy, wpadli w popłoch, nie wiedzieli, jak się zachować - komentuje Michał Borek i dodaje, że A4 jest trudna dla kierowców karetek z dwóch powodów: na odcinku A4 do Legnicy brakuje pasa awaryjnego, a do tego kierowcy TIR-ów nie przestrzegają zakazu wyprzedzania i siłują się, nie zważając na jadącą za nimi karetkę.

Szymon Czyżewski, szef dyspozytorni pogotowia ratunkowego we Wrocławiu, przyznaje, że kierowcom brak jest przede wszystkim edukacji. - Kierowcy TIR-ów wyprzedają się na autostradzie, zaś we Wrocławiu kierowcy nie zawsze wiedzą, że trzeba zjechać na drugi pas ruchu, by umożliwić nam przejazd - mówi Czyżewski i wymienia jego zdaniem najbardziej newralgiczne miejsca we Wrocławiu i pod miastem, gdzie karetce trudno "przebić się" przez sznur samochodów.

Zdaniem ratownika najgorzej jest na ul. Pułaskiego, gdzie kierowcy ustawiają się w dwa pasy uniemożliwiając zupełnie przejechanie karetki na sygnale. Nieciekawie jest również na Powstańców Śląskich na odcinku od Swobodnej do Orlej. Tam jadący ambulans musi utknąć w korku, gdyż kierowcy nie mają możliwości zjechania na pobocze. Utrudnienia dla kierowców karetek czekają również pod Wrocławiem - w drodze na Strzelin i w okolicach Siechnic. Michał Borek dodaje również, że musowo karetki stoją na AOW w drodze do szpitala na Stabłowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska