Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ITS - zabawka za grube miliony. Nie działa, gdy jest potrzebny

Weronika Skupin
Policjant za dzień pracy dostaje około 100 złotych. Jest o wiele skuteczniejszy od systemu za 109 mln zł
Policjant za dzień pracy dostaje około 100 złotych. Jest o wiele skuteczniejszy od systemu za 109 mln zł fot. Przemysław Wronecki
Miał poradzić na kryzysowe sytuacje drogowe, ale w czasie kryzysu jest... wyłączany. Bo nie potrafi zareagować na zmianę organizacji ruchu. Mowa o Inteligentnym Systemie Transportu (ITS) za 109 mln zł.

Urzędnicy zapewniali nas, że zmiana ustawień systemu to jedno kliknięcie, a w razie awarii ITS „widzi”, gdzie należy włączyć czerwone, a gdzie zielone światło. To wszystko jednak tylko mrzonki. A teraz słychać tłumaczenia, że to „wrocławianie spodziewali się za wiele, a nie system jest winny”.

Niedziela jak z horroru
W niedzielę na al. Różyckiego i Paderewskiego tworzyły się ogromne korki. Jest to teraz najszybsza droga wyjazdu z Wielkiej Wyspy, bo rozpoczął się remont mostu Zwierzynieckiego. Tworzyły się, bo działała tam sygnalizacja świetlna.
W poniedziałek światła wyłączono. Nie działały też we wtorek rano. Zamiast ITS, ruchem kierowców sterują policjanci. I korki natychmiast zniknęły.
– Różyckiego jest teraz jednokierunkowa, zupełnie zmieniła się tam organizacja ruchu. ITS został wyłączony, żeby niepotrzebnie nie zapalał świateł dla niektórych kierunków ruchu. Każde skrzyżowanie ma bowiem wgrany program i działa według niego. Teraz trzeba było zmienić program dla tego skrzyżowania z powodu remontu – mówi Ewa Mazur z Zarządu
Dróg i Utrzymania Miasta, operatora ITS.
Skoro remont był zapowiedziany, dlaczego nie ma jeszcze gotowego nowego programu? Miał go dostarczyć wykonawca remontu, ale się spóźnił. Czy więc w razie podobnego przypadku ITS znów będzie wyłączany?

ZOBACZ TEŻ: Motorniczy ośmiesza ITS. Może pora wyłączyć ten system?

A może policja?
Poniedziałek zadziwił kierowców z Wielkiej Wyspy: korków nie było, bo policja sprawnie kierowała ruchem. Dwóch funkcjonariuszy – zarabiających około 100 zł za dzień pracy – to lepsza recepta na korki niż system za109 milionów?!
Funkcjonariusze zmieniali się co kilka godzin w zależności od potrzeby. Żaden z nich nie stał w skwarze 8 godzin. Jak widać, nie potrzebują „wgrywania systemu” i reagują na bieżąco – tak jak miał działać ITS.

Można zrozumieć, że lepiej jeśli ITS ma dostosowany program do obowiązującej organizacji ruchu. Nie bulwersujemy się, że nie pokazywał zielonego dla skręcających pod prąd w Różyckiego. Dziwi nas jednak fakt, że to, co według zapewnień mogło być zmienione jednym kliknięciem myszki, teraz okazuje się długą procedurą.

Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, potrzeba około czterech godzin, by urzędnicy ręcznie całkowicie zmienili organizację ruchu na danym skrzyżowaniu. Ale tego nie zrobili, bo czekali na projekt wykonawcy remontu. Wygląda na to, że ITS działa tylko wtedy, gdy w mieście panuje spokój. Ale do sprawnego działania sygnalizacji świetlnej w „normalnym” trybie nie potrzeba systemu za 109 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska