Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internetowi naciągacze w akcji! Mieszkanka Dolnego Śląska dała się oszukać "koreańskiemu inwestorowi". Straciła ponad 120 tys. zł

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Kobieta dopiero po kilku dużych przelewach zorientowała się, że padła ofiarą oszusta.
Kobieta dopiero po kilku dużych przelewach zorientowała się, że padła ofiarą oszusta. Piotr Krzyżanowski / Polska Press
Było na wnuczka, na policjanta, na zaginionego członka rodziny, na kominiarza i listonosza. Oszuści nie próżnują i wymyślają coraz to nowe sposoby, by wyłudzić pieniądze od nieświadomych niczego osób. Teraz stosują metodę "na koreańskiego inwestora". Właśnie z takim wyimaginowanym biznesmenem kontakt nawiązała 53-latka z Dolnego Śląska. Kobieta straciła ponad 120 tys. zł.

Oszust zdobył jej zaufanie w mediach społecznościowych

53-letnia mieszkanka powiatu świdnickiego zgłosiła się na policję po tym, jak została oszukana w internecie przez rzekomego koreańskiego inwestora. Poznała go w mediach społecznościowych. Jej rozmówca twierdził, że prowadzi biznes w Szkocji i potrzebuje pieniędzy na rozwój firmy. Z dnia na dzień zdobywał coraz większe zaufanie kobiety.

- W trakcie wspólnych rozmów opowiadał 53-latce o nowej inwestycji, jaką miał być zakup sprzętu medycznego z Chin dla szpitala w Szkocji. Po kilku miesiącach rozmów mężczyzna pierwszy raz poprosił kobietę o pożyczkę, która miała być przeznaczona na opłaty celne w Chinach za przewożony sprzęt medyczny – opisuje mł. asp. Magdalena Ząbek z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.

Kobieta, chcąc pomóc, przesłała mężczyźnie pieniądze na konto. Niestety, na jednym przelewie się nie skończyło.

Zobacz też:

Zaufała naciągaczowi kilka razy

- Mężczyzna poprosił o kolejne przelewy: na wynajęcie samochodu, którym przetransportuje zakupiony sprzęt oraz na wynajęcie magazynów do jego przechowywania. Kolejna prośba dotyczyła pożyczki na uzyskanie certyfikatów dla zakupionego wcześniej sprzętu medycznego, a jeszcze jedna na opłaty związane z transportem już na terenie Szkocji. Potem poprosił o kolejną, by zażegnać problemy związane z innymi opłatami na terenie Szkocji – przedstawia szczegóły sprawy mł. asp. Ząbek.

Internetowy złodziej cały czas zapewniał, że zwróci pieniądze jak tylko skończy się kontrakt jego firmy. Ale 53-latka została oszukana po raz kolejny. Otrzymała informację, że konto, z którego rzekomy inwestor miał zwrócić pieniądze jest nieaktywne. Aby je aktywować, kobieta musi przelać 14 tys. zł.

Kobieta spełniła prośbę, po czym otrzymała kolejną wiadomość, że potrzebne jest jeszcze dodatkowe 40 tys. zł, tym razem na poczet podatku od przelewu, który mężczyzna miał wykonać na jej konto. Dopiero, gdy nie miała już środków na kolejne opłaty, poszła do banku. Po rozmowie z pracownikiem zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Kobieta łącznie straciła ponad 120 tys. zł.

- Apelujemy o ostrożność w nawiązywaniu nowych znajomości w mediach społecznościowych, czy innych portalach w internecie, zwłaszcza jeśli poznana osoba prosi nas o pieniądze. Oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania. Dlatego też tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ich ofiarą – ostrzega mł. asp. Magdalena Ząbek.

Jak ustaliliśmy, policjanci prowadzą czynności mające na celu zlokalizowanie internetowego oszusta.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska