Coraz większy chaos parkingowy we Wrocławiu. Mieszkańcy są sfrustrowani i zgłaszają samochody zostawione gdzie popadnie

- Spośród 10 największych miast Polski we Wrocławiu największy odsetek mieszkańców regularnie zgłasza nieprawidłowe parkowanie przez serwis Uprzejmie Donoszę. Odsetek ten rokrocznie rośnie - zauważa administrator strony "WroData" na Facebooku.

W naszym mieście jest coraz więcej mieszkańców zgłaszających nieprawidłowo zaparkowane auta. Jeszcze w 2019 roku było to 0,005 proc. wrocławian. Wartość ta była nieco większa od pozostałych dużych miast Polski. W ciągu kolejnych trzech lat liczba zgłoszeń potroiła się, czego nie można zaobserwować wśród mieszkańców innych aglomeracji.

Zdaniem internauty porządkującego dane może to wynikać z coraz większej frustracji i bezradności pieszych, dla których w skrajnych przypadkach swobodny spacer chodnikiem jest niemożliwy.

- W mieście rośnie liczba samochodów i jest jedną z wyższych w Europie, codziennie wjeżdża w jego granice kolejne 240 tys. aut, a alternatywne środki transportu nie są promowane. Składają się na to m.in. brak wspólnego biletu aglomeracyjnego czy ograniczany wrocławski plan tramwajowy 2.0 - twierdzi administrator "WroData".

Autor projektu "Uprzejmie Donoszę" Szymon Nieradka zorganizował petycję do Rzecznika Praw Obywatelskich w celu zasugerowania zmian obowiązujących przepisów ruchu drogowego oraz taryfikatora mandatów.

- Za jazdę bez biletu zapłacimy nawet 550 złotych, a mandat za zablokowanie chodnika na tydzień wynosi od 100 złotych. Płacicie za postój w strefie płatnego parkowania? To nierozsądne. Dużo taniej jest stanąć na zakazie. Szczególnie, gdy parkujecie na dłużej. Czy wiesz, że przepisy nie zakazują parkowania na zieleni ani jeżdżenia po parku? Tak, można za to dostać mandat, ale straż miejska musi się udowodnić kierowcy, że ta konkretna czynność doprowadziła do zniszczeń - wylicza Szymon Nieradka, autor petycji.

Twórca serwisu zaznacza, że taryfikator mandatów za wykroczenia związane z parkowaniem nie został zaktualizowany od 2003 roku, a pensja minimalna od tego czasu wzrosła kilkukrotnie.

Wniosek do RPO dotyczy m.in.:

• Faktycznego zamrożenia na 20 lat taryfikatora mandatów za wykroczenia związane z zatrzymaniem pojazdów.
• Pobierania opłaty za postój w SPP wyłącznie od kierowców, którzy zaparkowali poprawnie.
• Braku w prawie o ruchu drogowym przepisów związanych z niszczeniem zieleni.
• Braku definicji „zagrażania bezpieczeństwa” w prawie o ruchu drogowym przy równoczesnym konieczności udowodnienia takiego zagrożenia przed usunięciem pojazdu.
• Wprowadzenia w prawie o ruchu drogowym definicji „przejścia sugerowane”, bez równoczesnego wprowadzenia zakazu postoju na nim.
• Faktycznej bezkarności nielegalnie parkujących kierowców pojazdów na zagranicznych numerach rejestracyjnych.
• Braku w prawie o ruchu drogowym regulacji związanych z dostawą towarów. Ustawa ta nie definiuje pojęć dostawcy, zaopatrzenia, kuriera ani procesu dokonywania dostawy.

Petycję podpisało już ponad 1100 osób. Znajduje się ona tutaj - >>>KLIK<<<.

Nieradka odnosi się do zmian z 2021 roku, które wprowadziły bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych na przejściach. Wcześniej uważał, że nieprawidłowe parkowanie wynika z braku infrastruktury i działalności służb.

- Zmieniłem zdanie. Okazało się, że dodanie sześciu wyrazów do jednej ustawy dokonało rewolucji w zachowaniu kierowców. Bez żadnych zmian w infrastrukturze, rozporządzeniach czy uprawnieniach policji - wyjaśnia.

Zobacz remont na ul. Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu: