Ile trwa stworzenie przejścia dla pieszych we Wrocławiu? Na Muchoborze Wielkim czekają prawie rok

Nowe przejście dla pieszych na Muchoborze Wielkim ma powstać na samym początku ulicy Gagarina, mniej więcej na wysokości Żwirki i Wigury oraz Postępowej. Po wieloletnich bojach, które o zebrę toczyli mieszkańcy i osiedlowi radni, a także po zainteresowaniu się tym tematem dziennikarzy portalu GazetaWroclawska.pl, miasto uległo i obiecało ją namalować. Decyzja zapadła jednak na początku października 2019, a do tej pory w tym miejscu nic się nie dzieje.

Wieloletnie odmowy urzędników były tłumaczone tym, że ulica Gagarina znajduje się w strefie ruchu uspokojonego. Więc obowiązuje tam ograniczenie do 30 km/h, a jezdnię przekraczać można w dowolnym miejscu.

Na ulicy praktycznie przez cały dzień panuje ogromny ruch, gdyż Gagarina to wylotówka z miasta między innymi do Smolca czy Krzeptowa. Utworzenie zebry przez tę jezdnię jak nigdy połączyło i kierowców, i przechodniów, którzy zgodnie optowali za tym pomysłem.

Urzędnicy przejście obiecali, ale póki co, na obietnicy się skończyło. Bartłomiej Tylkowski, przewodniczący zarządu osiedla Muchobór Wielki interesował się tą sprawą jeszcze w czerwcu. Wówczas powiedziano mu, że dokumentacja oraz dokumentacja są gotowe i zostały przekazane do Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta do realizacji. Od tego momentu minęły już jednak 2 kolejne miesiące.

- Obecnie standardem na przejściach dla pieszych są obniżenia krawężników i płytki stop. Wyznaczenie zebry nie ogranicza się tylko i wyłącznie do wymalowania pasów i ustawienia znaków pionowych. Każdego roku realizowane są projekty związane z obniżeniami krawężników i montażem płytek stop na przejściach, przejazdach etc. Zbierane są one w większy pakiet projektów, aby umieścić je następnie w jednym przetargu publicznym. ZDIUM właśnie przygotowuje do realizacji pakiet składający się z blisko 40 lokalizacji - tłumaczy Elżbieta Maciąg z urzędu miasta we Wrocławiu.

Pasy mają powstać w tym roku, ale kiedy dokładnie, tego jeszcze konkretnie nie wiadomo.

Zebra na Gagarina jest wyjątkiem, zwykle w strefach ruchu uspokojonego się ich nie tworzy.

- Głównym celem wprowadzanych stref uspokojonego ruchu jest wzrost bezpieczeństwa pieszych, rowerzystów, ale również kierowców korzystających z dróg. W dużej mierze ma to na celu wymuszenie na kierowcach ostrożniejszego sposobu jazdy oraz przykładania większej uwagi na to, co dzieje się na drodze. Statystyki pokazują jasno, że takie rozwiązania się sprawdzają. Podstawową zasadą w strefach jest minimalizacja oznakowania i organizacja wszystkich skrzyżowań jako równorzędne - dodaje Elżbieta Maciąg.

Urzędniczka podaje także, że strefą ruchu uspokojonego obejmuje się ulice, gdzie między innymi nie prowadzi się ruchu tranzytowego. Być może faktycznie typowy tranzyt się jezdnią na Gagarina nie odbywa, ale każdego dnia dojeżdżają tamtędy i wracają z pracy setki osób mieszkających w okolicznych miejscowościach. Być może w takim razie ta ulica nie powinna znajdować się w strefie ruchu uspokojonego. Wówczas można by tam inaczej zaplanować rozwój infrastruktury i utworzyć więcej na przykład przejść dla pieszych, żeby mieszkańcy nie musieli biegać między samochodami chcąc przejść na drugą stronę.