Huczne powitanie zmodernizowanego tramwaju. Oto jak wyglądają "nowe" skody

Tramwaj skoda 16T po remoncie przyjechał do Wrocławia i został zaprezentowany w poniedziałek, 29 marca, w zajezdni Borek przy ul. Powstańców Śląskich. Skody jeżdżą po wrocławskich torach od 2007 r. i najstarsze z nich zbliżały się do wynoszącego 600 tys. kilometrów limitu, po którym zgodnie z przepisami muszą być oddane do remontu. Remont zaczął się w czerwcu 2020 r. Do warszawskiej firmy Saatz wagony przewożone są partiami. Podczas prac mechanicy sprawdzają m.in. stan wózków napędowych i tocznych, sprzęgieł, kół, osprężynowania, hamulców tarczowych, amortyzatorów. Zmienił się wygląd tramwaju oraz kolor.

- To co tutaj widać nie wymaga komentarza, bo to jest zmiana designu, nowe poszycie, nowy pantograf, wszystkie okna itd. Natomiast w to, czego nie widać, też jest dużo pracy włożone. Przede wszystkim wymiana całego układu elektroenergetycznego, całego napędu sterowania wraz z oprogramowaniem i ze wszystkimi wiązkami i całym okablowaniem wewnętrznym tego wozu. To ciekawy projekt także dlatego, że pokazuje, iż użytkownik nie musi być skazany do końca eksploatacji produktu na producenta - wyjaśniał prezes Saatz Jarosław Lazurko. Tramwaj zyskał klimatyzację, została wzmocniona podłoga i dach, a modernizacja ma sprawić także, że będą bardziej ciche.

- Teraz oczekujemy na ocenę tego wozu przede wszystkim od motorowych, którzy najwięcej czasu spędzają w tych wozach - mówił Lazurko.

Skoda wyjedzie na ulice Wrocławia po wszystkich odbiorach za około 3 tygodnie. Do końca maja 2022 r. wyremontowane będą wszystkie skody 16T. Modernizacja każdego z wozów kosztuje prawie 4 mln zł.

Wrocław kupił skody 16T za 6,5 mln zł za sztukę. Pierwszy z nich przyjechał do stolicy Dolnego Śląska w grudniu 2006 r., a ostatni niemal rok później. Tramwaj skoda 16T mierzy 30 metrów długości, ma 5 członów i cztery silniki po 95 kW. Prędkość maksymalna pojazdu wynosi 70 km/h.