Mówiąc żargonem koszykarskim, Bogavacovi "siedziało" z każdej pozycji - z dystansu (trzy na pięć za trzy), półdystansu, spod samej "dziury" po penetracji (dziesięć na trzynaście za dwa) i z linii rzutów wolnych (osiem na jedenaście). Jakby tego było mało, zaliczył też osiem zbiórek i wymusił aż dziesięć przewinień rywali.
- To wszystko jest nieważne. Liczy się to, że wygraliśmy. Gratulacje należą się całemu zespołowi - mówił skromnie bohater Śląska. Jego 37-punktowy dorobek to dotychczasowy rekord Tauron Basket Ligi w bieżącym sezonie. Identyczną liczbą punktów pochwalić się może jeszcze J.J. Montgomery z AZS-u Koszalin w meczu z Polpharmą Starogard Gdański. - Kiedyś w lidze serbskiej udało mi się rzucić więcej, ale w historii występów w PLK jeszcze nie - zauważył Serb.
W Poznaniu Bogavac był tym zawodnikiem, który zdobył bodaj najważniejsze punkty dla Śląska. Wrocławianie sami sobie są winni temu, że o losach spotkania decydowała dogrywka. I to właśnie 31-letni skrzydłowy na 42 sekundy przed końcem czwartej kwarty zdobył dwa punkty na remis. Kilkadziesiąt minut wcześniej nikt się nie spodziewał, że będzie aż tak gorąco.
Śląsk zaczął spokojnie, ale z każdą minutą nabierał odpowiedniego rytmu gry. Oprócz Bogavaca także Robert Skibniewski, Aleksandar Mladenović, Paul Graham czy Akselis Vairogs robili to, co do nich należy. Trochę krwi napsuł wrocławianom center PBG Basketu, Damian Kulig, ale i tak z upływem czasu przewaga ekipy Miodraga Rajkovicia rosła. Swoje apogeum sięgnęła w połowie trzeciej kwarty. Po dwóch punktach Qa'rraana Calhouna zrobiło się 49:66 i nawet miejscowi kibice chyba pogodzili się z porażką.
Jednak ich koszykarze nie zamierzali się poddawać. Gospodarze wzmocnili obronę, zaczęli trafiać ze znakomitą skutecznością i dystans zaczął się kurczyć. Wrocławianie nie potrafili znaleźć sposobu na dwójkowe akcje Djordje Micicia z Kuligiem i już w połowie ostatniej ćwiartki był remis. PBG Basket poszedł za ciosem i w pewnym momencie objął nawet prowadzenie (85:82). Na szczęście w nerwowej końcówce nasi koszykarze zdołali uniknąć wstydliwej porażki.
Dogrywka od samego początku przebiegała pod dyktando Śląska. Wrocławianie uspokoili swoje poczynania i z większą cierpliwością realizowali taktyczne założenia. Gospodarzy trzymał w grze Kulig, który trafiał nawet za trzy punkty.
W ostatnich sekundach gospodarze musieli szybko przerywać akcje Śląska faulami, ale podopieczni Rajkovicia na linii się nie mylili.
PBG Basket Poznań - Śląsk Wrocław 101:106 po dogr. (24:28, 18:23, 19:21, 24:13, d. 16:21)
Basket: Micić 25 (2), Kulig 23 (2), Comagić 18 (1), Nikolić 12 (2), Smorawiński 7 (1), Sulowski 7 (1), Bartosz 5 (1), Parzeński 4, Milczyński 0, Szydłowski 0.
Śląsk: Bogavac 37 (3), Vairogs 17 (1), Mladenović 15, Skibniewski 12, Graham 10 (2), Calhoun 9 (1), Niedźwiedzki 5, Diduszko 1, Buczak 0, Koelner 0.
Tauron Basket Liga - 13. KOLEJKA
Pozostałe wyniki: Polpharma - PGE Turów 55:105 (Okafor 14 - Jackson 22), Trefl - Siarka 65:66 (Koszarek 18 - Piechowicz 14), Kotwica - Zastal 92:83 (Brandwein 22, Sapp 22 - Hodge 23), Czarni - AZS 84:82, (Burrell 17 - Hannah 22), Anwil - Politechnika 97:76 (Majewski 18 - Ponitka 14). Pauzował: ŁKS.
1. PGE Turów Zgorzelec 12 22 1.275
2. Anwil Włocławek 12 20 1.053
3. Energa Czarni Słupsk 11 19 1.045
4. Trefl Sopot 11 18 1.147
5. Śląsk Wrocław 12 18 1.014
6. Kotwica Kołobrzeg 12 18 1.002
7. Zastal Zielona Góra 10 17 1.040
8. Siarka Tarnobrzeg 11 17 1.002
9. AZS Koszalin 11 16 1.006
10. PBG Basket Poznań 12 15 0.879
11. Polpharma Starogard 12 15 0.879
12. ŁKS Łódź 11 14 0.860
13. Politechnika W-wa 11 13 0.901
Następna kolejka (2-4.12)
Piątek: Kotwica - PGE Turów (20). Sobota: Trefl - Politechnika (15), Basket - Zastal (17), Anwil - ŁKS (18), Polpharma - AZS (20.15). Niedziela: Trefl - Politechnika (15), Czarni - Siarka (18). Pauzuje: Śląsk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
