Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. W Węgrach na Dolnym Śląsku wspominano zamordowanych podczas II wojny światowej

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
W miejscowości Węgry znajduje się popiersie Wincentego Witosa, jednego z ojców niepoległości Polskiej. Tam co roku odobywają się obchody Dnia Walki i Meczeństwa Wsi Polskiej.
W miejscowości Węgry znajduje się popiersie Wincentego Witosa, jednego z ojców niepoległości Polskiej. Tam co roku odobywają się obchody Dnia Walki i Meczeństwa Wsi Polskiej. Maciej Rajfur
w środę (12 lipca) w miejscowości Węgry pod Wrocławiem władze województwa, powiatu wrocławskiego i gminy Żórawina wraz z mieszkańcami oddali hołd mieszkańcom polskiej wsi tragicznie zamordowanym podczas II wojny światowej. "Za to polskiemu rolnikowi należy się wieczna wdzięczność i chwała".

W rocznicę pacyfikacji wsi Michniów, której dokonali niemieccy okupanci 12 lipca 1943 r. obchodzony jest Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Przy pomniku Wincentego Witosa we wsi Węgry odbyły się dolnośląskiego obchody tego święta państwowego.

- Spotykamy się równo w 80. rocznicę tragedii w świętokrzyskim Michniowie. Niemieccy żandarmi wymordowali tam w sposób szczególnie brutalny ponad 100 osób, a po dwóch dniach kolejnych 100 osób, razem ze starcami, kobietami i dziećmi. Najmłodsza ofiara niemieckiej zbrodni to mały Stefek. Miał 9 dni. Zamordowany tuż po ochrzczeniu. Palono ludzi, strzelano w tył głowy. Niemcy dokonali tego w poczuciu swojej wyższości, w poczuciu, że tak mogą robić na terenach podbitych – opowiadał Jarosław Kresa, wicewojewoda dolnośląski.

Zaznaczył, że mieszkańcy wsi polskiej wspierali polskie podziemie niepodległościowe i ponieśli tego okrutne konsekwencję ze strony okupanta.

- Wieś polska przenosiła i nadal przenosi tradycję, pamięć, dziedzictwo i patriotyzm. Dlatego dzisiaj jesteśmy jej winni szacunek oraz uznanie. Pamiętamy i będziemy pamiętać. Cieszę się z licznych delegacji młodego pokolenia, bo w tej sztafecie pamięci to młodzi Polacy muszą przenosić miłość do ojczyzny w przyszłość. Róbcie to z sercem i przekonaniem, bo tak robili nasi ojcowie – zwrócił się do uczniów wicewojewoda Kresa.

Uroczystość odbyła się w ceremoniale wojskowym, ze sztandarem i orkiestrą wojskową.

- Wieś była ostoją wsparcia Armii Krajowej. Produkowała żywność i po cichu wspierała naszych powstańców, żeby walczyli o wolną ojczyznę. To się wrogom niemieckim nie podobało się, dlatego mordowali mieszkańców wsi. Dzisiaj dziękujemy, bo ci mieszkańcy oddali to, co najcenniejsze, czyli życie, za wyzwolenie Polski. Dlatego powinniśmy wspominać i modlić się za ludzi wsi, którzy poświęcili życie na ołtarzu ojczyzny – oświadczył wójt gminy Żórawina Jan Żukowski.

Przypomniał, że na teren gminy Żórawiny przybyli po II wojnie światowej mieszkańcy Kresów Wschodnich, którzy budowali tu oświatę i troszczyli się o ziemię, produkując żywność.

- Wieś polska była miejscem okrutnych wydarzeń. Kolejni okupanci znęcali się, wykorzystywali i eksploatowali jej mieszkańców. Wieś jest szczególnie wrażliwa na sprawy ponadczasowe. Rolnicy doskonale odczuwają, że mimo ich ciężkiej pracy nie wszystko od nich zależy. Stąd ich przywiązania do ziemi, do tradycji i do religii. Wdzięczni jesteśmy polskiej wsi, bo ona w najtrudniejszych okresach naszej historii zachowała język, ziemię i wiarę. Za to polskiemu rolnikowi należy się wieczna wdzięczność i chwała – przemawiał Tytus Czartoryski, radny sejmiku województwa dolnośląskiego.

Gmina Żórawina oraz miejscowość Węgry zostały odznaczone przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej za całokształt działalności patriotycznej. Medale pamiątkowe z okazji 80. rocznicy utworzenia Armii Krajowej w imieniu mieszkańców odebrali wójt Gminy Żórawina oraz sołtys miejscowości Węgry.

- Dzisiaj z dumą mówimy o polskiej wsi i tradycji ludowej, w którą wpisuje się Armia Krajowa. Bez wszechstronnej pomocy wsi nie było leśnej partyzantki, żołnierzy wyklętych-niezłomnych. Nie byłoby też bohaterów takich jak: mjr Jan Piwnik ps. "Ponury", gen. Antoni Heda ps. "Szary", mjr Józef Kuraś ps. "Ogień", mjr Zygmunt Szendzielarz ps. "Łupaszka". Wieś polska udzielała wielką pomoc polskich żołnierzom, za co płaciła cenę utraty majątku, a nawet cenę swojego życia - przemawiał prof. Stanisław Ułaszewski, prezes okręgu dolnośląskiego ŚZŻAK.

Posłuchaj także rozmowy ze starostą powiatu wrocławskiego:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska