MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Wratislavii Cantans: Zaczęliśmy od Bacha

Małgorzata Matuszewska
Z Andrzejem Kosendiakiem, dyrektorem 47. Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans, rozmawia Małgorzata Matuszewska

Zbigniew Wodecki śpiewał kiedyś "Zacznij od Bacha". Dlaczego tegoroczny festiwal jest poświęcony muzyce kantora z Lipska?
Albert Einstein powiedział, że Bach jest kresem. Jan Sebastian Bach jest punktem odniesienia dla całej późniejszej muzyki. Witold Lutosławski stwierdził kiedyś, że gdyby zniknęło wszystko, co Bach pozostawił dla kultury, w powstałym spustoszeniu nie moglibyśmy poznać sami siebie. I rzeczywiście tak jest. Wszyscy muzycy po Bachu musieli się odnieść do jego twórczości. Temat tegorocznego festiwalu jest związany z wydarzeniami Wielkiego Tygodnia, więc festiwal zaczyna się Pasją wg św. Jana w Głogowie i Wrocławiu oraz Pasją w św. Mateusza we Wrocławiu. Sto lat temu w Breslau odbył się Festiwal Bachowski, brało w nim udział wiele znakomitości, m.in. Wanda Landowska, słynna polska klawesynistka. Inspirowaliśmy się tym wydarzeniem, ale program naszego festiwalu jest zupełnie inny. Wtedy wykonano wiele dzieł ogranowych, dziś we Wrocławiu nie ma dobrego instrumentu, choć wciąż mam nadzieję, że wspaniałe organy zostaną odbudowane w kościele św. Elżbiety.

Razem z Paulem McCreeshem zaprosił Pan artystów, którzy nas zaskoczą?
Na tym festiwalu nie chodzi o zaskakiwanie słuchaczy. W ostatnich latach gościliśmy nieznanych jeszcze szerszej publiczności wybitnych artystów zaczynających swe wielkie kariery, wśród nich np. Sol Gabettę, Erica Kraggeruda czy Rachel Podger, która przyjeżdża do nas ponownie, więc trudno mówić o zaskoczeniu. Pierwszy raz przyjedzie znakomity zespół Gallicantus. Sam jestem ciekaw Copenhagen Royal Chapel Choir, wiem, że są świetni. Bardzo czekam na wieczór z Lutosławski Quartet, Marcin Markowicz na zamówienie festiwalu napisał utwór "Zaprawdę powiadam Ci…", którego prawykonanie odbędzie 6 września. Widziałem partyturę, interesujące jest, jak wypadnie ten utwór w dużym wnętrzu Kościoła Uniwerysteckiego.

Ceni Pan Bacha za nowatorskie podejście do organów?
Miał nowatorskie podejście do bardzo, bardzo wielu rzeczy. Nie bał się eksperymentować, szedł z duchem czasów, jeśli chodzi o wszystkie rozwiązania: technikę kompozytorską, technikę rozwoju instrumentów muzycznych. Odbierał wiele instrumentów i to według jego wskazań budowano organy, głównie w Turyngii.

Który utwór Bacha ceni Pan najbardziej?
Cała jego twórczość to olbrzymie dzieło, które zachwyca i inspiruje.Trudno znaleźć słowa, aby ująć lapidarnie istotę i wagę spuścizny bachowskiej. Miałem okazję wykonywać wiele utworów Bacha. Za każdym razem jest to odkrywanie na nowo dzieła wielkiego mistrza. I praca nad przygotowaniem koncertu to wyjątkowy czas, sprzężenie podziwu, zachwytu z obawą, czy rzeczywiście jestem w stanie sprostać wyzwaniu, odczytać mistrza tak, jak chciałbym, jak powinienem.

Dziś są nowatorskie wykonania utworów Bacha?
Wykonawstwo cały czas ewoluuje, bo zmienia się świat i ludzie. Przez wiele stuleci grano przede wszystkim muzykę współczesną wykonawcom. A jeśli już sięgano po dzieła kompozytorów żyjących wcześniej nikt się nie przejmował, jak dany utwór wykonywali muzycy 50, 100 czy 300 lat temu. Tzw. wykonawstwo historyczne jest nowością, rozwinęło się dopiero w wieku XX. Staramy się wykonywać dzieła zgodnie z intencjami kompozytora, w duchu praktyk wykonawczych dawnej epoki. Wzbogaca się ciągle się wiedza o dawniejszych epokach i to jest interesująca podróż w nieznane.

To jest ostatni festiwal Paula McCreesha jako dyrektora artystycznego. Będą specjalne akcenty?
Poprowadzi Pasję wg św. Mateusza oraz ukochany przez niego utwór Dvoraka Stabat Mater. Ktoś powiedział, że ten festiwal jest najbardziej przewidywalny z ułożonych przez Paula McCreesha - bo ma jeden wątek, jeden temat. Jest bardzo spójny. To godne zakończenie dyrektorowania Wratislavią. Wybór dzieł, którymi Paul McCreesh zadyryguje, opisuje jego obecny stan ducha, pasja mateuszowa - arcydzieło jest w samym sercu jego dokonań. Przypomnę fantastyczne nagranie płyty z Pasją wg św. Mateusza, przyjętej z jednej strony entuzjastycznie, z drugiej krytykowanej z powodu użycia solowej obsady głosów wokalnych. Świadczy to o postawie Paula - artysty bardzo bezkompromisowego. Tradycyjnie kojarzymy go z wykonawstwem dawnej muzyki, a coraz częściej zajmuje się muzyką romantyczną i późniejszą. Wspólnie nagrywamy serię wielkich oratoriów: Eliasza Mendelssohna, Wielką mszę za zmarłych Berlioza, wkrótce War Requiem Brittena.

W przyszłym roku dyrektorem artystycznym będzie Giovanni Antonini. Pracujecie już nad festiwalem?
Program jest praktycznie gotowy, zostało kilka szczegółów do dopięcia. Będzie zmiana barw na cieplejsze, śródziemnomorskie. No i mogę zdradzić, że nowy dyrektor zdecydował się na wprowadzenie do programu dzieł operowe wykonywane koncertowo. Na otwarcie festiwalu 2013 usłyszymy jedną z oper Haendla. Program ogłosimy prawdopodobnie w listopadzie. Giovanni Antonini w grudniu będzie dyrygował naszą orkiestrą barokową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska