Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwudniowe wybory to znak, że polscy politycy przegrywają z grillem

dr Radosław Solarz
Polskapresse
- Politycy przekonują nas do siebie przez cztery lata. Kampania jest tym momentem, kiedy przypominają swoje dokonania i mobilizują zwolenników, żeby głosowali - mówi dr Radosław Solarz w rozmowie z Hanną Wieczorek.

Z dr. Radosławem Solarzem, wrocławskim politologiem, rozmawia Hanna Wieczorek

Politycy prostestują przeciw zakazowi płatnych klipów wyborczych? Boją się stanąć przed wyborcami?
Problem leży gdzie indziej - spotkania wyborcze się nie sprawdzają. Przychodzą na nie zwolennicy, przyjaciele i kilku "dyżurnych" wyborców, którzy biegają na wszystkie takie imprezy. Inaczej jest, kiedy do małej miejscowości przyjeżdża znany polityk. Tylko ilu mamy politycznych celebrytów - 20-30?

Zakaz emisji płatnych klipów pozbawi nas jedynego kontaktu z politykami?
Najpierw trzeba byłoby sprawdzić, jaka jest skuteczność takich klipów. Zna pani kogoś, kogo przekonały do konkretnej partii czy jakiegoś polityka?

Nie, nie znam.
Ja też nie. A na dodatek spoty nie są najpopularniejszym programem telewizyjnym. Ogląda je jakieś pół miliona Polaków, którzy zresztą dokładnie wiedzą, na kogo będą głosować.

To dlaczego mamy taką awanturę o nie?
Amerykanie uważają, że najlepiej przeprowadzona kampania wyborcza może przekonać do jakiegoś ugrupowania lub konkretnego polityka nie więcej niż trzy procent wyborców. W Polsce po przegranych wyborach słyszymy: "Bo tamci mieli lepszą kampanię wyborczą", albo "Przegraliśmy z powodu spisku w mediach".

A co powinni powiedzieć?

Kampania wyborcza to wisienka na torcie. Nie ma nikogo przekonać , ma zmobilizować zwolenników

Przegraliśmy, bo byliśmy gorsi. Kampania wyborcza to jest wisienka na torcie. Nikt tak naprawdę nie powinen się spodziewać, że w ciągu killku tygodni przekona do siebie przeciwników politycznych. Trudno się spodziewać, że pod wpływm spotu człowiek o lewicowych poglądach stanie się nagle zwolennikiem LPR. A czy polski marketing polityczny jest skuteczny? Mamy coraz lepszych specjalistów, coraz lepsze narzędzia, a frekwencja wyborcza jakoś nie rośnie. To znaczy, że mobilizacja wyborców, która jest jednym z głównych celów takich działań, nie idzie najlepiej.

Spotów nie oglądamy, spin doktorzy na nas nie robią wrażenia, więc jak wybieramy "swoją" partię i "swoich" polityków?
Politycy przekonują nas do siebie przez cztery lata. Kampania jest tym momentem, kiedy przypominają swoje dokonania i mobilizują zwolenników, żeby głosowali. Ale tak naprawdę jedną z największych zagadek politologii jest przyczyna, dlaczego kogoś obdarzamy swoją sympatią i poparciem. Na pewno przyczyn jest dużo: socjalizacja, światopogląd, wpływ otoczenia... Zresztą, dla mnie bardziej istotny jest przepis wprowadzający dwudniowe głosowanie. W ten sposób politycy przyznają się do tego, że są nieskuteczni.

Dlaczego?
Ponieważ nie potrafią zmobilizować swojego elektoratu. Namówić ludzi, żeby na pół godziny oderwali się od grilla czy serialu w TV. Musieliby powiedzieć, że przegrali z grillem.HAN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska