ZOBACZ TEŻ: Obietnice, których nie spełnił Rafał Dutkiewicz
Arkadiusz Franas: - Nie powiem, że tęsknię za panem Solorzem, ale Śląsk bez niego dołuje.
Rafał Dutkiewicz: - To prawda, że zespół gra nie najlepiej, ale przynajmniej wciąż istnieje. Gdybyśmy nie przejęli Śląska, klub musiałby ogłosić bankructwo i zniknąłby z ligi. Obecna pozycja w tabeli to nie jest wysoki koszt naszego rozstania z Bithell Holdings. O samej grze rozmawiałem z nowym zarządem i trenerem. Szkoleniowiec twierdzi, że to kwestia krótkiej ławki rezerwowych. Poprzednie szefostwo nie zostawiło klubu w najlepszej kondycji. Pewne inwestycje były poczynione nierozsądnie. Proszę choćby zwrócić uwagę , że pięciu zawodników Śląska kosztuje nas więcej, niż cała drużyna Lechii Gdańsk. Musimy tę sytuację uzdrowić.
Ale mówi Pan tak jakby dopiero teraz stał się właścicielem klubu. Przecież miasto cały czas było współwłaścicielem, to chyba wiedzieliście co tam się dzieje?
Przecież Pan wie doskonale, że decydujący wpływ na losy klubu miał większościowy akcjonariusz, którym nie było miasto. Żeby nie wdawać się w zrzucanie winy na innych, przedstawiliśmy nowemu zarządowi konkretne cele: w tym sezonie mamy znaleźć się w ósemce, a w następnym wrócić do strefy medalowej. Nowe władze klubu przyjęły to wyzwanie. Poza tym mam nadzieję, że już do wiosennych rozgrywek przystąpimy z nowymi wspólnikami.
Czyli nie mówimy o jednym wielkim inwestorze a kilku firmach?
Tak, w tym momencie trwa publiczny konkurs na zbycie trzech pakietów akcji klubu, na trochę ponad połowę udziałów w spółce. Zależy mi jednak na tym, by w sensie decyzyjnym przynajmniej przez rok klub był w naszym posiadaniu. Nawet gdybyśmy mieli mniejszość akcji, to powinniśmy mieć decydujący wpływ radę nadzorczą i zarząd Śląska.
A co z trenerem zespołu? Zostaje?
O tym będzie decydował zarząd klubu, a nie właściciele. Atmosfera w szatni, mimo wyników, jest dobra. Relacje zawodników ze Stanisławem Levym są nawet godne pozazdroszczenia. Oczywiście najważniejsze są wyniki i tu zarząd i trener muszą sprostać wyzwaniom.
Według zapisu w budżecie na Śląsk w 2014 roku ma pójść 16 milionów. Ta kwota zostanie utrzymana także w momencie gdy pojawią się inwestorzy?
Zapewne nie wydamy tyle. Projektując budżet nie mieliśmy pewności czy uda się pozyskać prywatnych akcjonariuszy i jest to pewnego rodzaju asekuracja. Myślę, że nie przekroczymy 10 milionów złotych, ale to zależy także od rozmów sponsorskich
Cała rozmowa z Rafałem Dutkiewiczem w piątkowym wydaniu Gazety Wrocławskiej.
CZYTAJ KONIECZNIE: Dutkiewicz ostro o rektorze Politechniki: Jego opinia obraża dyrektorów gimnazjów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?