Kontrola została zlecona przez prezydenta miasta Rafała Dutkiewicza po tym, jak okazało się, że spółka chce pozyskać trzy luksusowe samochody, warte 300 tys. zł.
Sławomir Wojtas, prezes Wrocławia 2012, chciał kupić dwa dobrej klasy auta terenowe i jedno osobowe, ale z mocą nie mniejszą niż 170 koni mechanicznych. Samochód miał też być wyposażony w klimatyzację, podgrzewane fotele i stylową tapicerkę. Prezes tłumaczył, że są one potrzebne dla inżynierów kontraktu i dla wizytatorów z UEFA.
- Kupno auta osobowego było ekonomicznie bezzasadne, a zamiast dwóch terenowo-miejskich aut typu SUV, lepiej i taniej można było kupić np. sprawdzające się na budowach nissany navara - tłumaczy Michał Janicki, dyrektor wydziału spraw społecznych, odpowiedzialny za organizację Euro 2012 we Wrocławiu.
- W postępowaniu przetargowym znalazło się też dużo błędów proceduralnych, bo było zrobione przez niekompetentnych pracowników spółki - dodaje Janicki.
Prezes spółki Wrocław 2012 nie chciał komentować szczegółów wyników kontroli.
- Oficjalnie nic do mnie nie dotarło, dlatego trudno mi o tym mówić - tłumaczy Sławomir Wojtas.
Ostatecznie spółka nie kupi żadnych nowych aut. Z osobowego musi zupełnie zrezygnować. Natomiast terenowych użyczy im miasto. Jednego z wydziału zarządzania kryzysowego, a drugie miasto kupi sobie i użyczy go pracownikom spółki.
Sławomir Wojtas nie straci stanowiska. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, grozi mu tylko kara finansowa. Ostateczną decyzję w tej sprawie ma podjąć prezydent miasta Rafał Dutkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?