Policjanci z Wrocławia zatrzymali pod Lesznem pijanego kierowcę, który uciekał przed nimi drogą ekspresową nr 5. Jak przekazuje asp. szt. Monika Kaleta z Dolnośląskiej policji, działania kierowcy mogły doprowadzić do katastrofy w ruchu. Nie tylko pokazywał funkcjonariuszom wulgarne gesty przez szybę, ale i próbował zepchnąć ich z drogi. Ponadto wykonywał wiele niebezpiecznych manewrów.
- Funkcjonariusze byli w stałym kontakcie z numerem alarmowym i przekazywali położenie swoje oraz auta, za którym jechali. Kierowca przez całą swoją drogę stwarzał niebezpieczeństwo w ruchu, zajeżdżał drogę innym uczestnikom, wymuszał na nich gwałtowne hamowanie, wyjeżdżał na tzw. czołówkę - opisuje policjantka.
Pościg po ekspresówce przeciągnął się na teren Wielkopolski. W miejscowości Czacz za Lesznem kierowca zatrzymał się na przystanku komunikacji miejskiej za potrzebą. Policja zajechała mu drogę ucieczki, więc ten zaczął bieg w kierunku lasu. Szybko został obezwładniony.
- Mężczyzna był wulgarny i agresywny w stosunku do interweniujących, którzy od samego początku legitymowali się i przedstawiali, więc miał świadomość, że to policjanci. Zatrzymanego przekazano funkcjonariuszom z KPP w Kościanie. Okazało się, że powodem ucieczki kierowcy i niebezpiecznego zachowania na drodze najprawdopodobniej był stan jego trzeźwości. Badanie wykazało bowiem, że miał blisko 1,6 promila alkoholu w swoim organizmie. Teraz czekają go konsekwencje prawne - przekazują policjanci z Wrocławia.
W tej miejscowości policjanci zatrzymali pijanego kierowcę:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?