Teraz różne firmy wręcz kuszą, żeby się pobawić we wróża, proroka i przy okazji zgarnąć ładnych parę groszy. Pewne stowarzyszenie we Włoszech obiecuje 50 000 euro za trzy trafne przepowiednie znaczących wydarzeń, u nas oferują pieniądze mniejsze albo nagrody rzeczowe. Ja bym aspirował do włoskich standardów, ale znów nie jestem taki pazerny na kasę, więc i satysfakcją osobistą się napuszę…
Gdy zamykam oczy, wyraźnie widzę, jak miłościwie panujący od lat prezydent Wrocławia wyciąga swoją mocną dłoń w stronę mieszkańców Gaju, Leśnicy oraz Sępolna i mówi przekonująco: - Tu mi włosy wyrosną, jeśli Tramwaj Plus nie spełni swojej misji i waszych oczekiwań...
Trudno mieć satysfakcję z tego, kiedy powszechnie lubianą osobę spotka takie nieszczęście, jak włosy na dłoni, bo jak to, cholera, golić? Przepowiednia to przepowiednia, trudno. Druga jest jeszcze gorsza.
Nad osiedlem Kozanów po kolejnej śnieżycy widzę na niebie Wodnika, który nakazuje: - Niech każdy z was już śle prośby do znajomych nad morzem, żeby wam przysyłali worki z piaskiem (do pięciu kilogramów) aż do późnej wiosny, gdy Odra do was podpłynie za blisko.
Trzecia jest wręcz tragiczna. Zaryzykuję życiem…
Drużyna piłkarzy Śląska Wrocław będzie toczyła dramatyczne boje o utrzymanie się w lidze, spadnie do drugiej tuż przed rozpoczęciem Euro 2012. Przepraszam, przepraszam… Zagalopowałem się, to miał być horoskop na ten rok. No, tyle że co zrobić ze stadionem, który i tak się będzie nadawał do remontu. Widzę szansę… Można go przystosować do roli, jaką przez ładnych parę lat, na okrągło - zima, lato - pełnił stadion X-lecia w stolicy. Łatwiej będzie spłacić miejski kredyt.
Strasznie mnie znoszą te wizje w stronę czarnowidztwa. Muszę mocniej zacisnąć powieki. Ciemność widzę, ciemność widzę, o, robi się jaśniej, biało, tak! Kwietniowy nawrót zimy sprawi, że w maju i czerwcu będziemy mogli zorganizować teoretycznie letni Tour de Ski w Sudetach, a dokładnie w okolicach Szklarskiej Poręby z udziałem światowej czołówki, z takimi gwiazdami na czele, jak Aino Kaisa Saarinen, Arianna Follis, Petra Majnic czy wreszcie mistrzyni nad mistrzynią Marit Bjoergen. A nasza góralka Justysia zleje je wszystkie niemiłosiernie, bo będą jeszcze bez formy.
O, ooo, mam coś jeszcze… Znacznie wzrosną nam pensje, jeśli rozsądnie zmienimy pracę i zatrudnimy się w charakterze średniego personelu kierowniczego w bankowości i telekomunikacji oraz wszystkich firmach związanych z technologią informacyjną oraz różnych marketingowych projektach.
A propos tych ostatnich, szykuje się niesamowita sprawa, ale czy na pewno w tym roku? Widzę, że jest to możliwe i pojawią się reklamy, które będą rozpoznawały naszą płeć, wiek i natychmiast wyświetlały dla nas odpowiednią propozycję. Załóżmy, że idzie niski mężczyzna lat sześćdziesiąt z hakiem, z twarzą ponurą i nienawistną, a już na planszy pojawia się reklama:
To właśnie ty możesz zostać naszym nowym prezesem. Wystarczy, że wyślesz esemes na numer…
W tej ostatniej prognozie moja podświadomość może za bardzo uległa sugestii "Technology Review" , gdzie było czarno na białym i błyszczącym papierze, że spółka CognoVision jest autorem oprogramowania do rozpoznawania twarzy, za pomocą którego da się ustalić płeć i przybliżony wiek osoby stojącej przed cyfrowym panelem reklamowym. Posługując się tanimi kamerami zamontowanymi w billboardach.
W każdej prognozie może być ziarnko prawdy, podobnie jak w każdej plotce. No, chyba że Was to nie kręci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
