MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cement u Niemców jest tańszy niż w Zgorzelcu

Janusz Pawul
Dariusz Gdesz
Drzwi, płytki i cement są o wiele tańsze za Odrą Polskie składy budowlane nie mają klientów.

Markety budowlane w Polsce chwalą się najniższymi cenami, ale przy swoich zachodnich konkurentach wypadają blado. Nawet otwarty niedawno z pompą hipermarket Leroy Merlin w Zgorzelcu, który miał zrewolucjonizować handel produktami do budowy domów i remontu mieszkań dla całego regionu, nie wytrzymuje konkurencji cenowej z sąsiadami zza Odry.
- Worek polskiego cementu w niemieckim Hornbachu kosztuje 2 euro, czyli jakieś 7,80 zł - wylicza Jacek Szuflik z Lubania. W Polsce za ten sam worek trzeba zapłacić 12-13 zł. Podobnie jest z deskami i produktami z drewna.
- Przyjechaliśmy po płyty, tzw. podbitkę. Za jedną wychodzi 15 zł taniej niż w Polsce - mówią Anna i Janusz Zwolińscy, kończąc pakować zakupy na przyczepkę. Opłaca się też kupować kostkę brukową i krawężniki.
- U nas jeden kosztuje 14 zł, tutaj równowartość 4 zł - mówi Roman Wysoczański z Pieńska. - Tańsze są wszystkie wyroby betonowe.

Nie ma też najmniejszych problemów z transportem. Wynajęcie samochodu samozaładowczego i transport do tzw. II strefy kosztują 112 euro.
- W Polsce nikt nie chciał nawet rozmawiac ze mną o transporcie za takie pieniądze - mówi Jacek Szuflik.
W Niemczech jest nie tylko taniej. Można tu dostać materiały, których próżno szukać po polskiej stronie. Dariusz Zaborowski z Leśnej i Przemysław Zuryło z Węglińca przyjechali do niemieckiego składu budowlanego po zsypy do piwnicznych okien.
- W Polsce nigdzie nie mogliśmy ich znaleźć - mówią, upychając je do samochodu.
Aut z polskimi numerami rejestracyjnymi przed budowlanym kolosem w Görlitz jest codziennie całe mnóstwo. Klientów zza Nysy jest tak wielu, że kierownictwo sklepu zatrudniło polskojęzycznych sprzedawców. Jednym z nich jest Grzegorz Hetel.
- Każdego dnia mamy 300-400 osób z Polski, w tym wiele firm budowlanych. Kupują w zasadzie wszystko. Mimo rosnącej konkurencji po polskiej stronie wciąż u nas jest taniej - mówi.

Dlaczego? Na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć Kamil Majak, sprzedawca w jednym ze zgorzeleckich składów budowlanych. - Może Niemcy stosują dumping? - zastanawia się. - Nasze marże naprawdę nie są duże - przekonuje.
Rąbka tajemnicy uchyla Grzegorz Hetel.
- Nasz sklep należy do dużej sieci, która podpisuje z producentami umowy na wiele lat, często wykupując ich całą produkcję. Mniejsi hurtownicy nigdy nie dostaną takiej ceny jak my - wyjaśnia.
Zadowoleni są nie tylko mieszkańcy pogranicza. Łukasz Słobodzian przyjechał do Görlitz po cement aż ze Środy Śląskiej.
- Opłaca się. Nawet z transportem. I nie trzeba tyle czekać co w Polsce - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska