Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia tego roku, w atmosferze skandalu, parking zamknięto. Dlaczego? By kierowcy zostawiali swoje auta na parkingu prywatnej firmy Budimex, z którą Hala Ludowa podpisała umowę. Sęk w tym, że tam płaciliśmy 6, a następnie 5 złotych za godzinę. Parkowanie na placu między Stadionem Olimpijskim i parkiem Szczytnickim było darmowe.
CZYTAJ TAKŻE: ZNIKA PARKING PRZY PARKU SZCZYTNICKIM - BYŁ KONKURENCJĄ DLA PARKINGU BUDIMEXU
Tymczasem dziś (niedziela 2.11.2014) na parkingu znów pojawiło się kilka samochodów, a zamknięcia postawione na wjeździe zostały otwarte lub zniszczone.
- Spacerując dzisiaj wzdłuż ul. Mickiewicza zauważyłem cztery samochody zaparkowane na nieczynnym parkingu znajdującym się na tyłach Parku Szczytnickiego. Traktuję tę wiadomość jako żart ale wyglądało to na włamanie na ten teren parkingu a jednocześnie wyraz sprzeciwu wobec haniebnych praktyk jakie Hala Stulecia stosuje wobec kierowców pragnących zaparkować w tym atrakcyjnym rejonie miasta - napisał do nas Czytelnik Jacek Przybycień i załączył zdjęcia.
Czy rzeczywiście kilku kierowców zdecydowało się na desperacji krok, czy też na parking wpuszczono na przykład jakieś bardzo ważne osoby - czyli VIP-y? Będziemy tę sprawę wyjaśniać.
Przypomnijmy, że przy wjeździe na parking przy Mickiewicza pojawiły się tablice informujące, że będzie on zamknięty "do odwołania". Była też ochrona. Zgodnie z umową z Budimexem, parking będzie otwierany tylko wtedy, gdy na płatnym parkingu Budimexu zostanie zajętych 95 procent miejsc. Może się okazać, że doszło do takiej właśnie sytuacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?