Dwóch Polaków w fazie półfinałowej
Dziś żużlowcy po raz pierwszy przystąpili do tegorocznego cyklu SGP. Tak jak przed rokiem na torze w Gorican zawodnicy zainaugurowali prestiżowy cykl, którego stawką na zakończenie jest tytuł indywidualnego mistrza świata.
Pierwszą rundę poprzedziły kwalifikacje, które odbyły się wczesnym popołudniem. Najszybszy na chorwackim owalu okazał się debiutujący jako stały uczestnik cyklu wicemistrz Polski z 2022 roku Dominik Kubera.
W porównaniu do poprzedniej edycji warunki pogodowe były zgoła odmienne. Deszcz zastąpiło słońce. W rundzie zasadniczej nie brakowało mijanek. Przykładem był bieg numer jedenaście z udziałem byłego wicemistrza świata Duńczyka Leona Madsena, czy też złotego medalisty z 2017 roku Jasona Doyle'a. Nie obyło się również bez upadków. M.in. dwa miały miejsce w siódmej gonitwie, gdzie najpierw został wykluczony Doyle, a potem w powtórce biegu w ślady za Australijczykiem podążyłem Łotysz Andrzej Lebiediew.
Rundę zasadniczą wygrał Australijczyk Jack Holder mając 12 punktów, po pięciu biegach. O jedno ''oczko'' mniej miał dwukrotny zwycięzca GP Chorwacji Bartosz Zmarzlik. Do etapu półfinałów nie awansował m.in. Szymon Woźniak, który debiutuje jako stały uczestnik. Były IMP do klasyfikacji generalnej dopisał 5 punktów. Ostatecznie zajął 11. miejsce.
Pierwszy triumf żużlowca z antypodów
W pierwszym biegu półfinałowym odpadł Kubera, który po wyjściu z pierwszego łuku tracił dystans do rywali. Chwilę później bieg numer dwadzieścia dwa zwyciężył Zmarzlik.
W finale bezkonkurencyjny okazał się zwycięzca pierwszego półfinału Holder, który błyskawicznie wystartował spod taśmy. Gorzej w tym elemencie poradził sobie Zmarzlik. Na trasie mistrzowi świata przydarzył się błąd i ostatecznie linię mety przekroczył na pozycji numer cztery. Drugie miejsce zajął Doyle, a trzeci był Szwed Fredrik Lindgren.
– Szczerze, jestem bardzo zadowolony. Trochę były trudności na torze. Trzeba mieć było trochę szczęścia na pierwszym łuku, także jestem bardzo szczęśliwy, że po raz kolejny dotarłem do finału. Sezon jest długi i jest dobrze
– powiedział Polak, który dwadzieścia trzy razy wygrywał rundę GP.
Dla Holdera było to pierwsze zwycięstwo w karierze. Stał się również pierwszym Australijczykiem, który wygrał zawody SGP w Chorwacji.
– Nie mogę w to uwierzyć. Jestem bardzo szczęśliwy. Bardzo tego chciałem od dłuższego czasu. To zwycięstwo smakuje dla mnie niesamowicie. Dzisiaj dobrze mi się jechało, miałem dobre starty.
– powiedział zwycięzca, który już wkrótce zostanie ojcem.
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?