Prokuratura postawiła 27-letniej matce dwa zarzuty: nieumyślnego sprowadzenia niebezpiecznego zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz wielokrotnego narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W pożarze mieszkania zginęło troje dzieci w wieku 4, 6 i 8 lat. Dziećmi miał zajmować się 62-letni dziadek śpiący w pokoju obok. W sumie w budynku przebywało 17 mieszkańców.
Prokuratura zarzuca podejrzanej, że od stycznia do grudnia 2017 roku matka regularnie zostawiała dzieci w mieszkaniu bez opieki dorosłych lub pod pieczą dziadka. Dziadek jest alkoholikiem. W oparciu o zeznania świadków prokuratura podejrzewa, że Magdalena K. wielokrotnie pozostawiała dzieci bez opieki na podwórku, które znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie jezdni. Kolejnym zaniedbaniem było ubieranie dzieci nieadekwatnie do pogody.
- Za przestępstwo nieumyślnego sprowadzenia pożaru, w wyniku którego zginęło troje dzieci, podejrzanej grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze od 6 miesięcy do 8 lat. Przestępstwo narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu na skutek braku sprawowania właściwej opieki przez osobę do tego zobowiązaną, zagrożone jest karą pozbawienia wolności w wymiarze od 3 miesięcy do 5 lat mówi nam Tomasz Czułowski, rzecznik jeleniogórskiej prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?