Nowa organizacja ruchu na Traugutta obowiązuje od kilku tygodni. Kierowcy mają teraz do dyspozycji tylko po jednym pasie ruchu w każdym kierunku. Projekt zrealizowano w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Jego autor do dziś się nie ujawnił. A pomysł w ubiegłorocznym głosowaniu poparło 1117 osób. Teraz 7500 internautów mówi urzędnikom: wycofajcie się z tego pomysłu. Wcześniej o to samo apelowała radna klubu Rafała Dutkiewicza Urszula Mrozowska. - Dlaczego ten nietrafiony pomysł przeszedł procedurę weryfikacyjną budżetu obywatelskiego. Dlaczego nie wzięto pod uwagę skutków takiej decyzji - pytała radna. Ale urzędnicy z ratusza odpowiedzieli jej, że na Traugutta jest dziś... lepiej niż było.
- Sytuacja dla ruchu kołowego unormowała się - uważa Elżbieta Urbanek, dyrektor departamentu infrastruktury i gospodarki w ratuszu. - Czas przejazdu ulicą Traugutta od strony Kościuszki do Krasińskiego samochodem jest już porównywalny do sytuacji przed wydzieleniem torowiska. A tramwaje bez przeszkód pokonują ulicę Traugutta w czasie nawet dwukrotnie krótszym niż przed zmianą - czytamy w odpowiedzi Elżbiety Urbanek na interpelację radnej.
- To bzdura - odpowiadają kierowcy. I nie zostawiają suchej nitki na nowym rozwiązaniu. - Codziennie jeżdżę przez plac Wróblewskiego od kilku lat i to, co aktualnie się tam dzieje i na ul. Traugutta, Oławskiej w kierunku placu Wróblewskiego oraz na całym placu Społecznym, a nawet moście Grunwaldzkim, to jakaś masakra - mówi wrocławianin Michał Przybylski. - Cykle świetlne kompletnie nie są ze sobą zsynchronizowane przez co jedne auta blokują drugie. Auta jadące od strony placu Dominikańskiego, chcące wjechać w ul. Walońską stają na światłach na lewoskręcie, przez co tarasują wjazd na plac dla aut z estakady i placu Społecznego. Efekt: korki na estakadzie aż do mostu Grunwaldzkiego. Zaś auta jadące z Pułaskiego i placu Dominikańskiego chcące wjechać w Walońską blokują przejazd dla aut jadących Traugutta od Krakowskiej. Pomimo zielonego światła na Traugutta (od Krakowskiej) auta stoją, bo nie mogą przejechać - wylicza kierowca.
- Faktycznie nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie. Być może taki projekt nie powinien być poddany pod głosowanie we Wrocławskim Budżecie Obywatelskim, ale z drugiej strony to był wniosek mieszkańców i wygrał głosowanie - mówi Jarosław Krauze, przewodniczący klubu Rafała Dutkiewicza z Platformą. Według niego, komunikacja na tak ważnym szlaku ze wschodu do centrum miasta została utrudniona.
Radna Katarzyna Obara-Kowalska, która jeszcze kilka miesięcy temu należała do klubu prezydenta a dziś jest w opozycji, podkreśla, że to kolejny dowód na to, że we Wrocławiu kierowcy są dyskryminowani. - Kiedyś na spotkaniu, w którym uczestniczyli wrocławscy urzędnicy usłyszałam, że kierowcom należy obrzydzić jazdę samochodem po Wrocławiu, to wtedy przesiądą się do komunikacji miejskiej - zdradza Obara-Kowalska. - Organizacja ruchu w naszym mieście woła o pomstę do nieba. Czasami obserwując to wszystko ma się wrażenie, że to realizacja snu pijanego inżyniera. Słuchając kierowców i analizując statystyki wypadków w tym miejscu widać, że buspas na ul. Traugutta to nie jest dobre rozwiązanie - dodaje Katarzyna Obara-Kowalska.
Marcin Krzyżanowski szef klubu Prawa i Sprawiedliwości zaznacza, że jest za wprowadzeniem buspasów na wrocławskich drogach, ale uważa, że ten na ul. Traugutta to złe rozwiązanie. - Miasto walczy z kierowcami, ale nie daje im alternatywy. Ciągle za mało pieniędzy przeznaczamy na komunikację publiczną, żeby była ona atrakcyjna dla mieszkańców - mówi Marcin Krzyżanowski. I zapowiada, złożenie oficjalnej interpelacji w sprawie ul. Traugutta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?