- Nic nie wiem o takim spisie - mówi Robert Pliński, bezdomny z Bolesławca. - Jak dadzą parę złotych, to niech spisują.
Oczywiście, o żadnych honorariach mowy być nie może, bo dla obywateli udział w spisie jest obowiązkiem. W Legnicy do spisu osób bezdomnych przystąpią głównie rachmistrzowie mężczyźni. Wśród bezdomnych 3/4 stanowią mężczyźni. - Kobiety również będą pracowały przy spisie, ale będą stanowiły 25 proc. - wyjaśnia Robert Lipiec, lider gminny spisu w Legnicy.
Bezdomność dotyka także kobiety, często z dziećmi. Kobiecie łatwiej będzie porozmawiać z kobietą.
- Bezdomni wstydzą się swojej bezdomności - przekonuje Jerzy Konopski, dyrektor legnickiego MOPS-u. - Dlatego rachmistrzom będą towarzyszyć pracownicy socjalni. Większość bezdomnych korzysta z naszej pomocy. Pracownika socjalnego znają, co powinno ułatwić kontakt.
Rachmistrzowie mogą być też wspierani przez strażników miejskich i policję. - Służby mundurowe nie będą obecne przy samym spisywaniu - zaznacza Andrzej Srzedziński, komendant legnickiej straży miejskiej. - Bezdomni mogą się czuć niekomfortowo w obecności strażników.
Spisanie bezdomnych jest trudnym zadaniem. Trudno ująć ich w wykazach.
- Wiemy, gdzie na ogół przebywają - mówi dyrektor Konopski z MOPS-u. - Znamy dobrze to środowisko. Bezdomni nie stwarzają zagrożenia. Nie spotkałem się jeszcze z agresją z ich strony - przekonuje.
Czemu ma służyć spisywanie bezdomnych? - Każdy obywatel się liczy, bez względu na miejsce zamieszkania - wyjaśnia Małgorzata Wojtkowiak--Jakacka.
Twierdzi, że do spisu bezdomnych GUS jest dobrze przygotowany.
- Pracowaliśmy nad tym na szczeblach lokalnych. Powstały już tzw. mapy przebywania osób bezdomnych na terenie miast - zapewnia szefowa wrocławskiego GUS-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
