Miesięcznik “Gazeta Ślężańska”, który poinformował o sprawie, przytacza opinię miejscowego lekarza: - Notujemy wzrost objawów gastrycznych zarówno u dzieci i dorosłych. Jeżeli poruszamy temat wody to mamy duży odsetek pacjentów ze schorzeniami dermatologicznymi. Świąd skóry, sucha skóra, łuszczenie się skóry, co może być związane z wodą – mówił dr Marek Korol lokalnej gazecie.
Skoro władze Sobótki przekonywały, że woda jest bezpieczna, a z kranów leciał mętny, spieniony płyn, “Gazeta Ślężańska” pobrała kilka próbek wody i zleciła ich badanie atestowanemu laboratorium w Świdnicy. Okazało się, że w wodzie z ujęcia dostarczającego wodę 60 procentom mieszkańców Sobótki, nikiel i żelazo znacznie przekraczają dopuszczalne normy. Poziom niklu z badanej próbce jest niemal trzy razy za duży (wynosi 54,4 mikrograma na litr przy normie 20 µg/l), a poziom żelaza cztery razy wyższy (817 µg/l przy normie 200 µg/l).
Badania nie wykazały, żeby duży poziom żelaza w wodzie był szczególnie niebezpieczny dla zdrowia. Inaczej jest w przypadku niklu. Ten pierwiastek znajduje się w wykazach substancji niebezpiecznych. Jest uznawany za substancję uczulającą, a także może mieć działanie rakotwórcze.
Jak donosi lokalna gazeta, wodą w Sobótce zajmuje się obecnie sanepid, który prowadzi jej dalsze badania. Woda w pięciostopniowej skali została sklasyfikowana na przedostatnim miejscu.
Burmistrz Sobótki przekonuje, że badania opisywane przez lokalny miesięcznik nie są miarodajne.
- Przywoływane jednorazowe badanie próbki wody pobranej w Strzegomianach nie może stanowić podstawy do twierdzeń o złym stanie wody lub jej wpływie na zdrowie ludności, bowiem próbka pobrana została bez zachowania procedury wymaganej w takim przypadku, która została zrealizowana przez nieprofesjonalnego próbkobiorcę i w nieudokumentowany sposób - czyli ogólnie rzecz ujmując badanie zostało przeprowadzone bez akredytacji. Próbka taka powinna być pobierana w określonym reżimie technologii pobierania i zabezpieczenia próbki na czas transportu tj. w zakwaszeniu kwasem azotowym, aby badanie dotyczące niklu było wiarygodne. Wszystkie aspekty poboru wody winny być obligatoryjnie przestrzegane zgodne z normą, aby badanie miało w pełni cechy akredytacji, czego w przytoczonym badaniu nie było - podkreśla burmistrz Mirosław Jarosz i przedstawia wyniki badań zlecone przez gminę.
Próbka wody pobrana z wodociągu w Świątnikach przez atestowane laboratorium została przebadana w Laboratorium w Pszczynie 22 stycznia 2021 r. To badanie wykazało, że poziom niklu wynosi 19,5 mikrograma / litr, zatem nie przekracza dopuszczalnego poziomu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?