A oto cała treść listu:
Szanowna Redakcjo
Przeczytałam właśnie notkę w Gazecie Wrocławskiej z 2-3 marca 2013 "Pamięci Żołnierzy Wyklętych" autorstwa Marcina Monety.
CZYTAJ ARTYKUŁ, ZOBACZ ZDJĘCIA Z MARSZU
Ja mam zupełnie inne wrażenia z tej demonstracji - widziałam ją na skrzyżowaniu ulic Kazimierza Wielkiego i Szewskiej we Wrocławiu. Ogólne wrażenie - maszeruje K-K-Klan : pochodnie, sami "dresiarze" , okrzyki , a właściwie ryki do megafonu, łącznie z " k… razem bo nie słychać…" flagi i transparenty Młodzieży Wszechpolskiej. Owszem również Żołnierzy Wyklętych.
Ale na przypadkowym przechodniu największe - i co tu dużo mówić - przygnębiające i przerażające wrażenie zrobili aktywiści z Młodzieży Wszechpolskiej, którzy - moim zdaniem - zdominowali całą demonstrację. Znajoma była u kosmetyczki, niedaleko Kościoła Garnizonowego i podczas całego zabiegu słyszała dochodzące z Rynku wrzaski i ryki. Obawiała się , że będzie miała problem z przejściem przez Rynek i po prostu bała się.
Znajomy z Warszawy napisał na Facebooku, że w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu było podobnie. Czy o takie wrażenie chodziło organizatorom obchodów Pamięci Żołnierzy Wyklętych? To co opisuję jest oczywiście subiektywne, ale widziane na własne oczy, nie wyczytane w żadnej gazecie, pro-rządowej - lub nie. Dziwię się, że organizatorzy pozwolili na dołączenie się do obchodów MW. Dziwię się, że łączą pamięć o Żołnierzach Wyklętych z ruchem nacjonalistycznym.
D.Miller
CZYTAJ TAKŻE: 12 OSÓB ZATRZYMANO PO MARSZU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?