Wrocławianin dane osób, których używał później do zawierania kolejnych umów z operatorami komórkowymi, pozyskiwał w sieci. Pozyskiwał w ten sposób kolejne telefony. Później sprzedawał je m.in. w lombardach. Wpadł podczas policyjnej zasadzki, gdy chciał odebrać kolejny sprzęt od kuriera. Okazał się być również osobą poszukiwaną przez prokuraturę w celu ustalenia miejsca pobytu.
- Trafił prosto do policyjnego aresztu, a dalsze czynności w tej sprawie realizowali już funkcjonariusze z komisariatu na Starym Mieście. Zgromadzili oni materiały dowodowe dające podstawę do przedstawienia mężczyźnie, aż 36 zarzutów, które usłyszał w prokuraturze - mówi asp. szt. Łukasz Dutkowiak, KMP we Wrocławiu.
Zarzuty dotyczyły głównie oszustw i ich usiłowania, ale także posiadania narkotyków. Przeszukując bowiem miejsce zamieszkania podejrzanego, funkcjonariusze zabezpieczyli kilka porcji marihuany.
32-letniemu mężczyźnie grozić może kara do 8 lat pozbawienia wolności. O jego losie zadecyduje teraz sąd.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?