18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławianie uważają, że stadion to porażka, a nie sukces

Jerzy Wójcik
Na postrzeganie wrocławskiego stadionu na pewno wpływ miały strajki budowlańców, którzy nie dostali pieniędzy za wykonaną pracę
Na postrzeganie wrocławskiego stadionu na pewno wpływ miały strajki budowlańców, którzy nie dostali pieniędzy za wykonaną pracę Paweł Relikowski
Stadion postrzegany jest jako źródło problemów miasta, a nie jego sukces - twierdzą badacze ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej oraz Instytutu Badań Przestrzeni Publicznej w raporcie "Stadion - Miasto - Kultura. EURO 2012 i przemiany kultury polskiej". "Mieszkańcom brakuje kampanii informacyjnej miasta na temat wydatków związanych ze stadionem oraz czegoś, co można by nazwać pozytywną narracją stadionową" - wyjaśniają w dokumencie eksperci.

Sytuacji Wrocławia nie poprawia niezrealizowana inwestycja - słynna już w Polsce dziura przy stadionie.

Raport ma odpowiedzieć na pytanie co polskie miasta, organizatorzy Euro, powinny zrobić, by osiągnąć tzw. "efekt barceloński" - czyli zwiększyć atrakcyjność turystyczną i zapewnić napływ turystów. Taki jak Barcelona zanotowała po Igrzyskach Olimpijskich w 1992 roku.

Twórcy dokumentu twierdzą, że Wrocław powinien powinien zmienić punkt ciężkości akcji promujących Euro i poza komunikatami wysyłanymi do innych krajów, promować stadion także wśród mieszkańców Wrocławia - by poczuli, że obiekt należy przede wszystkim do nich. Tak dzieje się chociażby w Poznaniu czy w Gdańsku. Mieszkańcy Trójmiasta postrzegają PGE Arenę jako najpiękniejszy polski obiekt na Euro.

Co jeszcze można wyczytać w dokumencie? Między innymi, że Wrocław powinien popracować nad zmianą wizerunku Maślic. Dziś atrakcyjne osiedle w bezpośredniej bliskości stadionu jest postrzegane wyłącznie jak "sypialnia Wrocławia", a to duży błąd.

Na pewno Maślice, ale także Kozanów i Pilczyce mają potencjał, który na stadionie można by wykorzystać. Niestety - na razie mieszkańcy osiedli są rozczarowani, bo do tej pory mieli problem z dojazdem do domów i parkowaniem samochodów podczas pierwszych imprez organizowanych na arenie.

Przypomnijmy także, że w lutym tego roku kilkuset mieszkańców Maślic wysłało do prezydenta Rafał Dutkiewicza petycję, w której piszą wręcz, że stadion i obwodnica zniszczyły Maślice. Chcą między innymi postawienia dodatkowych ekranów akustycznych chroniących ich osiedle. Kolejny problem to zdewastowana po budowie dużych inwestycji ulica Maślicka.

- Wszystkie miasta, które przygotowywały się do bycia gospodarzami Euro miały problem z komunkacją z mieszkańcami - opowiada dr Piotr Majewski, koordynator raportu ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. - Nie organizowano spotkań z ludźmi, a już po wybudowaniu stadionu nie zadbano o a aktywizację mieszkańców okolicznych osiedli - dodaje dr Piotr Majewski.

Naukowiec nie ma na myśli wyłącznie jednorazowych eventów, ale także zorganizowanie cyklicznych wydarzeń - np. rozgrywek osiedlowych drużyn czy aktywizację dzieci i młodzieży ze szkół podstawowych czy liceów, tak by stadion był w ciągłym użyciu. Zdaniem twórców raportu przedstawiciele miast bardzo często deklarują podobne plany, jednak na razie do ich realizacji jest daleko.

W jaki sposób naukowcy przygotowywali raport? W czterech miastach przeprowadzono łącznie 160 wywiadów, czyli 40 opinii na miasto. Mało? Tak się wydaje, jednak wywiady były prowadzone z konkretnie wybranymi grupami docelowymi. W każdym mieście byli to tzw.:
- nawigatorzy - osoby odpowiedzialne za organizację Euro, za stadion i jego promocję oraz twórcy opinii publicznej.
- wizytatorzy - przyjezdni, którzy na co dzień nie mieszkają w danym mieście, a spędzili w nim kilka dni i z innej perspektywy patrzą na stadion i miasto
- świadkowie - osoby, które mieszkają w konkretnym mieście, często w okolicy samego stadionu, ale nie są zapalonymi kibicami piłki nożnej
- etnokibice - czyli ludzie bardzo silnie związani z klubem, miastem i piłką nożna jako dyscypliną

Co ciekawe we Wrocławiu właśnie ostatnia grupa z najwiekszymi obawami wypowiadała się na temat stadionu i organizacji samego Euro. Postrzegają oni tę imprezę jako "obcą", z którą prawdziwi kibice nie będą mieli wiele wspólnego. Nie identyfikują się także z nowym stadionem.

W przypadku Wrocławia naukowcy stwierdzili także, że ankietowani (mimo konkretnych zastrzeżeń) najlepiej ze wszystkich miast postrzegali samą organizację Euro i poziom życia w mieście. Autorzy raportu sugerują, że może być to związane z faktem, że władze Wrocławia prowadzą najlepszy PR i najskuteczniej budują pozytywny wizerunek miasta.

Warto podkreślić, że naukowcy SWPS zwrócili się do wszystkich miast, których dotyczy raport z prośbą o współpracę i zainteresowanie późniejszymi wynikami ankiet. Żadne miasto nie wyraziło większego zainteresowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska