Właśnie tyle zażyczyli sobie urzędnicy z Moskwy. Plakat miał zachęcać moskwian do przybycia na Euro do naszego miasta.
Dla wrocławskich urzędników cena okazała się jednak nie do przyjęcia. Porównując do wrocławskich realiów, koszty były po prostu szokujące. U nas za reklamę wielkopowierzchniową (na całej kamienicy) w Rynku płaci się około 20 tysięcy złotych miesięcznie. Z reklamy na placu Czerwonym więc zrezygnowano. Taniej wyjdzie promocja Wrocławia w komunikacji miejskiej. - Chcielibyśmy umieścić plakaty reklamujące stolicę Dolnego Śląska w tramwajach w Moskwie. Myślimy także o moskiewskim metrze - mówi Magdalena Okulowska, wicedyrektorka biura do spraw Euro we wrocławskim urzędzie miejskim.
Ale zachęcanie Rosjan do przybycia poprzez reklamy to tylko jeden z punktów ofensywy na Moskwę. W poniedziałek wrocławscy urzędnicy, na czele z wiceprezydentem Michałem Janickim, wyruszają z delegacją, by osobiście w stolicy Rosji przekonywać, że warto przyjechać do Wrocławia na Euro 2012.
W polskiej ambasadzie nasi wysłannicy mają spotkać się z setką dziennikarzy z najpopularniejszych gazet z Rosji, takich jak "Komsomolskaja Prawda", "Izwiestia" czy agencja ITAR-TASS. Na spotkaniu pojawią się też rosyjscy dyplomaci i przedstawiciele biznesu. Wrocławianie postarają się przedstawić stolicę Dolnego Śląska w jak najkorzystniejszym świetle. Wszystko po to, aby do naszego miasta przyleciało jak najwięcej Rosjan.
Już teraz wiadomo, że sympatyków Sbornej (tak w Rosji określa się reprezentację) i tak we Wrocławiu będzie sporo. Ale im więcej, tym lepiej. Z prostego względu. Kibice ze wschodu są bogaci i przy okazji każdej imprezy sportowej tam, gdzie zawody są rozgrywane, zostawiają górę pieniędzy.
Rosjanie we Wrocławiu zagrają swój pierwszy mecz w turnieju Euro - 8 czerwca zmierzą się z reprezentacją Czech.
U naszych południowych sąsiadów również szykujemy promocję. W kwietniu przedstawiciele Wrocławia mają uczestniczyć w targach turystycznych w Pradze. Nad Wełtawę wybiera się wtedy osobiście prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Już wiadomo, że uroczysty bankiet zaplanowano w rezydencji primatora, czyli prezydenta Pragi, Bohuslava Svobody. Szefowie miast mają rozmawiać o promocji Wrocławia. Na bankiecie nie zabraknie również czeskich dziennikarzy i przedsiębiorców.
Podobnie jak Rosjan, Czechów też warto zachęcać do przyjazdu do Wrocławia. Ich reprezentacja ma zagrać u nas swoje wszystkie mecze grupowe, w tym z Polską, i na pewno fanów zza południowej granicy we Wrocławiu będzie mnóstwo. Jednak można się obawiać, czy Czesi nie wyjadą z Wrocławia zaraz po końcowym gwizdku sędziego. To byłaby duża strata, bo jak wiadomo, Czesi lubią się bawić i na pewno nie żałowaliby pieniędzy na rozrywkę we Wrocławiu. Już jednak ustalono, że z Wrocławia do Czech pojadą specjalne pociągi. Godzina ich odjazdu została wyznaczona zaraz po meczu.
Urzędnicy nie zapominają też o Grecji, kolejnym kraju, który zagra we Wrocławiu. W Atenach również dojdzie do spotkań z dziennikarzami i politykami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?