Na miejsce przyjechali mundurowi, bo zalewanego lokatora sąsiad z góry nie chciał wpuścić do domu. Jednak funkcjonariusze też niewiele wskórali: mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi mieszkania. A woda wciąż ciekła...
Wezwano więc posiłki. Na pomoc przyjechali strażacy. Młotem zaczęli rozbijać drzwi. To przekonało zalewającego mieszkańca, że lepiej je jednak otworzyć. Gdy już to zrobił, nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego zalewał mieszkanie pod nim i dlaczego nie chciał otworzyć drzwi.
Jedno jest jednak pewne. On sam nie był... "zalany". Sprawę będą teraz wyjaśniać policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?